Był, przyjechał, jak co roku niezawodnie 6 grudnia pojawił się w Chojnowie.
Co prawda nie na saniach i bez reniferów, ale już od wczesnych godzin rannych krążył po mieście szukając i selekcjonując dzieci grzeczne i te mniej grzeczne.
W pierwszej kolejności św. Mikołaj odwiedził tych najgrzeczniejszych w ich domach zostawiając w skarpetach, pod drzwiami lub obok łóżka słodkie prezenty i klimat nadchodzących świąt.
Przed południem "słodkie paczki" odbierały przedszkolaki i uczniowie chojnowskich szkół. Nasz fotoreporter trafił na Mikołaja w Gimnazjum nr 1, gdzie podczas uroczystego apelu przygotowanego przez klasy Ie, IId i IIIe można było poznać mikołajowe zwyczaje w innych krajach.
O godzinie 15.00 "siwobrody" wjechał bryczką jednokonną do centrum miasta i rozdawał słodycze, których, jak wiadomo, maluchy są zawsze spragnione. A jak bardzo dzieci lubią cukierki dowodził szturm na Mikołaja i las wyciągniętych po łakocie rąk. Dodatkowym prezentem były darmowe przejazdżki bryczką.
Późnym popołudniem Mikołaj trafił do świetlicy na ul. Drzymały, gdzie z niecierpliwością czekała na niego ponad setka dzieci. W oczekiwaniu na świętego, pracownicy MOPS i wolontariuszki zabawiały swoich podopiecznych przeróżnymi konkursami. Bieg w workach, konkursy plastyczne, tory przeszkód, to jedne z licznych zabaw, w jakich dzieci brały udział. Śmiech, wrzawa, mnóstwo nagród, głośny doping i burza braw świadczyły, że dzieciaki są w szampańskim nastroju. Radość osiągnęła apogeum, kiedy Mikołaj przystąpił do rozdawania pękatych paczek z prezentami. W przypadku prezentów dla tych właśnie dzieci Mikołaj mógł liczyć na pomoc sponsorów i funduszy uzyskanych z aukcji karykatur medialnych osobistości, a wykonanych przez Roberta Wierzbickiego.
Mikołaj - co roku - pojawia się i znika. 365 dni, jak wiemy z doświadczenia, mija bardzo szybko, dlatego "dziadka z workiem" możemy spodziewac się już wkrótce.