Ich pierwszy międzynarodowy turniej

 

Przyjechali do Chojnowa po doświadczenie i nowe kontakty. Zyskali, jak sami mówią, znacznie więcej.

 

 

Kilkuosobowa grupa z Langen, miasta sąsiadującego z naszym partnerskim Egelsbach, przyjechała do Chojnowa na zaproszenie Powiatowego Zespołu Szkół.

Sześcioro uczniów tamtejszej szkoły oraz dwóch opiekunów wzięło udział w I Turnieju Szachowym o Puchar Starosty Legnickiego organizowanym przez Powiatowy Zespół Szkół.

Goście przyjechali do grodu nad Skorą dwa dni przed rozgrywkami. Mieli zatem czas by poznać miasto i okolice. Wizyta w Gimnazjum nr 2 (przyszłej szkole partnerskiej), spacer po mieście, zwiedzanie muzeum oraz wycieczka do firmy „Vitbis" w Złotoryi były dla niemieckiej grupy niezwykła atrakcją.

 

- Jesteśmy zachwyceni – powiedziała w krótkiej rozmowie z Gazetą opiekunka grupy Vera Lehner – miastem, waszymi zabytkami, mieszkańcami i obyczajami.

Zwraca uwagę polska serdeczność i gościnność. Mnie osobiście zadziwił szacunek uczniów do nauczycieli – bardzo podobało mi się, kiedy wchodząc do klasy w waszym gimnazjum młodziej wstała witając nas w swojej klasie. Zazdroszczę też infrastruktury – obiekt Gimnazjum nr 2 jest przepiękny – łączy stylowość z nowoczesnością. Moi podopieczni zwrócili uwagę też na przedmiotowe klasy. U nas nie ma sal historycznych, biologicznych, przyrodniczych, itp. Każda grupa ma swoje pomieszczenie i tam odbywa zajęcia ze wszystkich przedmiotów. W muzeum byliśmy pod wrażeniem zbiorów i ogromnej wiedzy dyrektora, który oprowadzał nas po salach. Niezwykła była też wizyta w „fabryce bombek", żadne z nas nie było jeszcze w takim miejscu.

 

Szkoła podstawowa w Langen, jako jedna z nielicznych prowadzi eksperymentalny projekt włączający lekcje szachów do zajęć dydaktycznych. Dzieci, które stratowały w chojnowskim turnieju, pierwszy raz były na zawodach zagranicznych. Fakt ten był dla nich nagrodą i czynnikiem mobilizującym do wytrwałej edukacji szachowej. Dzięki nim natomiast turniej zyskał miano wielonarodowościowego. Wśród niemieckich graczy bowiem były dzieci rożnego pochodzenia. I mimo, że goście tytułów szachowych tu nie zdobyli, pobyt w Chojnowie zapamiętają na długo.