Kalendarze do kosza!

Sensacyjne doniesienia astronomów. Czy będziemy musieli zmienić kalendarze?

 

Jak wiadomo, pełny obieg Ziemi wokół Słońca trwa 365 dni 5 godzin 49 minut i 42 sekundy. Z nagromadzonych „dodatkowych godzin" do naszego kalendarza dodawany jest, co cztery lata, jeden dzień.

Po wielu naradach Komisja ds. Astronomii Dyskusyjnego Klubu Książki Łgarz orzekła, że przez kilka setek lat, mimo roku przestępnego, uzbierało się trochę czasu. I dlatego według absolutnie dokładnych obliczeń specjalistów, Noc Świętojańska w roku 2013 powinna być obchodzona 26 czerwca. Z tego powodu, właśnie tego dnia, chojnowscy Łgarze spotkali się na IV Łgarskiej Nocy Świętojańskiej. Motywem przewodnim tegorocznej zabawy byli znani bohaterowie literaccy.

 

 

Nasze spotkanie rozpoczęło się od niespodzianki - pokazu kosmetycznego. Mogliśmy za pomocą różnych mikstur, eliksirów i tynktur przeprowadzić cudowne kuracje. Niektórzy postanowili zastosować jeszcze specjalną charakteryzację twarzy, najbardziej pasującą do prezentowanej postaci. Kiedy makijaże były gotowe, rozpoczęliśmy quiz „Zgadnij - kim jestem?". Wtedy na tymczasowej scenie, po turecku usiadła zakwefiona nieznajoma. Już po przeczytaniu przez nią pierwszego zdania wiedzieliśmy, że mamy przed sobą Szeherezadę. Szybko odgadliśmy również kolejnych bohaterów: Anię z Zielonego Wzgórza, Balladynę, Pannę Ferbelein, Nikotris, bułhakowską Małgorzatę, Hankę Borynową, Eleonorę Dashwood, Ligię, Szalonego Kapelusznika, i „Ładne Łabędziątko". Nawet zjawiskowy, niepowtarzalny, pilot z „Dywizjonu 303", nie przysporzył nam żadnych trudności.

Potem były rozmowy o czerwcowej lekturze, książce Tarjeia Vesaas`a „Dom w ciemności". Podczas dyskusji najczęściej padały określenia w stylu „kafkowski klimat", „ książka parabola".

 

 

W końcu przyszedł czas na tradycyjne świętojańskie wróżby. Każda panna za pomocą dwóch czerwonych niteczek i miski napełnionej wodą, mogła się przekonać, czy w tym roku nadal będzie „siać rutkę" czy stanie na ślubnym kobiercu. Wielkie napięcie i .doczekaliśmy się! Nitki splotły się ze sobą wieszcząc rychłe weselisko. Już przygotowujemy się do tej imprezy!

Niestety z powodu deszczu, który nieustannie bębnił o nasze okna, musieliśmy zrezygnować z jakże emocjonującego nas, corocznego, Wyścigu Wianków o Północy. Ale nie zepsuło to nam humorów, bo zaczęły się tańce hulańce!

 

Z książkowymi pozdrowieniami, ahoj!- Chojnowscy Łgarze

 

P.S. 1: Od znajomego botanika dowiedzieliśmy się, że w tym roku, ze względu na niesprzyjającą aurę, kwiat paproci nie zakwitnie - więc go nie szukaliśmy :-)