Muzyka w Rynku

Mogło się wydawać, że tegoroczny festyn z "Muzyką w Rynku" się nie odbędzie. Niedzielny jakże ładny dzień, zakłóciło pojawienie się burzy. A właśnie na ten dzień - 27 lipca o godzinie 16, zaplanowano początek plenerowej imprezy. Jednak matka natura okazała się łaskawa i o wskazanej godzinie burza przeszła, i choć start został przesunięty o pół godziny, to nic już więcej nie zakłóciło zabawy.

 

Tegoroczna edycja" Muzyki w Rynku" miała dla mieszkańców Chojnowa do zaoferowania oprócz występów scenicznych, dodatkową atrakcję. Było nią pojawienie się członków, młodego w naszym mieście, klubu motocyklowego Predators Chojnów. Jakby żywcem wzięci z filmu akcji, bądź z "Chłopców" Ćwieka, przyjechali na miejsce imprezy swoimi wspaniałymi maszynami. Warkot silników i widok motocykli musiał zwracać uwagę chojnowian, dlatego zaciekawieni licznie zbierali się w centrum miasta.

 

 

Dociekliwsi obserwatorzy, mogli zauważyć również motocykle należące do gości z Legnicy. To nie było pierwsze spotkanie Predatorów z mieszkańcami miasta. Swoją paradę mieli podczas Dni Chojnowa, jadąc za barwnym korowodem. Już wtedy wzbudzili ogromne zainteresowanie i entuzjazm wśród uczestników uroczystości. Tym razem jednak towarzyszyli nam przez całą imprezę, bawiąc się razem z innymi przy dźwiękach występujących zespołów muzycznych.

Pierwsi na scenie zaprezentowali się Rok Starsi - młoda rodzima kapela występująca już na szkolnych i miejskich scenach. Przy wykonywanych przez nich coverach, m. in. zespołu Wilki, mogliśmy spędzić pierwszą godzinę zabawy.

Po krótkiej przerwie wystąpił drugi zespół - Niewinni z Wrocławia. Ten rockowo-bluesowy zespół, znany bywalcom chojnowskiej „Jubilatki", uraczył nas wykonaniem znanych kawałków: „Sweet Home Alabama" Lynyrd Skynyrd, "Czarny chleb i czarna kawa" Strachów na lachy, czy też popularnej piosenki z Filmu Blues Brothers - " Everybody needs somebody". Niewinni towarzyszyli nam już do końca imprezy.

Festyn uzupełniała gastronomia i atrakcje dla dzieci: dmuchany zamek do skakania zjeżdżalnia i basen z łódkami. Odważniejsze maluchy mogły poskakać na trampolinie, przy czym mogli im towarzyszyć rodzice. Jednak to nie koniec atrakcji. Motocykliści z Predators oferowali dzieciom przejażdżki po rynku, z czego nasi milusińscy skrzętnie korzystali. Do maszyn ustawiały się kolejki żądnych wrażeń malców. Dorośli wykazywali się równie wielkim entuzjazmem co dzieci, więc kilku z nich także odbyło taką jazdę. Motycykliści chętnie rozmawiali z innymi uczestnikami imprezy i opowiadali o sobie i swojej pasji. Można było obejrzeć ich błyszczące maszyny, oraz zrobić sobie przy nich zdjęcie. Predatorzy zaszczycili nas również grupowym zdjęciem, wspaniale prezentując się w swych klubowych koszulkach, których logo stanowił rzeczony Predator – kosmiczny łowca znany z filmów sf.

Wbrew początkowym obawom, tegoroczna edycja "Muzyki w Rynku" była udana i stanowiła wyjątkowo miły sposób na spędzenie niedzielnego popołudnia. Wielu liczy, że obecność klubu Predators Chojnów będzie jej stałym dodatkiem.

Festyn "Muzyka w Rynku" staje się stałym elementem kalendarza imprez w naszym mieście. Czy będzie doroczną tradycja, zależy od nas – naszego zainteresowania i zaangażowania.