Za sprawą znanego większości chojnowian podróżnika – Wojciecha Drzewickiego, 28 listopada liczne grono naszych mieszkańców poznało zajmującą wyprawę do egzotycznej i tajemniczej Islamskiej Republiki Iranu.
Kraj Bliskiego Wschodu, dawniej zwany Persją, dla chojnowskiego globtrotera był do niedawna niedoścignionym marzeniem. Kolejny jednak raz W. Drzewicki udowodnił, że marzenia się spełniają i że chcieć to móc. A o swoich emocjach, przeżyciach, doświadczeniach, opowiedział, jak zawsze, na spotkaniu, na które zaprosił zainteresowanych do Miejskiej Biblioteki Publicznej.
- Iran, to państwo bardzo pokrzywdzone przez nośniki przekazu – rozpoczął swoją opowieść geolog-podróżnik. – Na ogół przedstawiane w niezbyt przychylnym świetle, w rzeczywistości jest przyjaznym i pięknym, chociaż surowym, miejscem.
Marzenie o Iranie zaczęło się spełniać w chwili, gdy p. Wojciech znalazł na portalu społecznościowym informację o grupie podobnych pasjonatów wybierających się w tę niezwykłą podróż. Zgłosił się jako ostatni z kilkuosobowej grupy. Ich środkiem transportu był bus, który w czasie podróży pełnił wiele dodatkowych funkcji.
Team nie był zespołem niedoświadczonym. Gros uczestników, podobnie jak p. Wojciech miało za sobą wiele nietypowych wyjazdów, organizatorem był wrocławianin, który był już w Iranie, a jednym z członków załogi był polski muzułmanin. Te wszystkie składowe, jak się okazało w trakcie trzytygodniowej podróży, nie były bez znaczenia.
Kraj wielkich przestrzeni, niebotycznych gór i bezkresnych pustyni okazał się krajem fascynującym, pięknym, a ludzie otwarci i serdeczni dla turystów. Dwugodzinna opowieść o etapach podróży, o urokach Iranu, o zdarzeniach zabawnych i niebezpiecznych, zachwycające zdjęcia, miejsca spoza turystycznych szlaków, wszystko to złożyło się na niezwykle ciekawą prelekcję. Jej dopełnieniem była wystawa fotograficzna i kilka przywiezionych z Iranu przedmiotów codziennego użytku.
Jakiego kraju będzie dotyczyć kolejne spotkanie Wojciecha Drzewickiego? W tym momencie nawet on sam nie zna odpowiedzi. Z pewnością jednak będzie to następne, interesujące wydarzenie.
