Świąteczne spotkanie

Na zorganizowane przez władze miasta i gminy spotkanie złożyło się kilka wyjątkowych okoliczności.
Głównym powodem uroczystości, jaka miała miejsce 2 lutego, był tradycyjny "Opłatek" miejskiego i gminnego Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych oraz członków Związku Sybiraków. Od wielu lat, burmistrz Miasta Chojnowa wraz z wójtem Gminy Chojnów zapraszają to środowisko na świąteczno-noworoczne spotkanie.




Ci wyjątkowi ludzie niewiele mają okazji do wspólnie przeżywanych wydarzeń. "Opłatek", to jedno z nich, podczas którego wciąż czują się pamiętani i doceniani. Ważne jest także, by w gronie osób mających podobne doświadczenia móc jeszcze raz wymienić się swoimi wojennymi przeżyciami, by także młodszym opowiedzieć o tragicznych losach Polaków, by głosić ich odwagę i poświęcenie dla Ojczyzny. Poniedziałkowe spotkanie wzruszyło zatem wielu.
Rozpoczął je gospodarz - burmistrz Jan Serkies witając Kombatantów, Sybiraków i zaproszonych gości. Wśród nich m.in. przedstawiciele władz gminy, władz kombatanckich i sybirackich oraz komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Głogowie. Burmistrz złożył także wszystkim obecnym życzenia wszelkiej pomyślności. Do życzeń dołączył wójt gminy Andrzej Pyrz i ksiądz Jarosław Górecki, który po wspólnej modlitwie poświęcił opłatki. Uczestnicy łamiąc się nim w tradycyjnych, aczkolwiek serdecznych słowach wzajemnie winszowali sobie zdrowia i spokoju. Śpiewano kolędy, rozmawiano przy świątecznym stole.



Spotkanie miało jeszcze dwa miłe akcenty. Przedstawiciel WKU z Głogowa - ppłk. Piotr Mielniczuk dokonał mianowania trzech mieszkańców Ziemi Chojnowskiej - na stopień starszego kaprala Artura Reicherta, na stopień kaprala Jana Licznera i Tadeusza Celucha. Wręczył także burmistrzowi pamiątkowy ryngraf z okazji 70.lecia istnienia Wojskowej Komendy Uzupełnień w Głogowie.



Długo jeszcze w sali Domu Schrama Kombatanci i Sybiracy rozmawiali o przeszłości i przyszłości. Kilkoro swoimi refleksjami dzieliło się stojąc przy mikrofonie, inni gawędzili z bliskimi towarzyszami.
Sympatyczne, miłe spotkanie. Żal tylko, że uczestników, każdego roku jest coraz mniej.