To, co działo się w Chojnowie 9 maja, mogło zadziwić wielu. Przed godziną 13., plac przy Gimnazjum nr 1 wypełnił się dwu-, trzy- i czterokołowymi maszynami, za sterami których zasiadali głównie kierowcy w skórzanych uniformach. Ten obrazek zapowiadał początek miejskiego festynu z udziałem motocyklistów.
Miejsce zbiórki nie było przypadkowe, na początek bowiem, w kościele pw. NPNMP zaplanowano Mszę św. w intencji użytkowników dróg, po której, ks. Mirosław Makowski poświęcił też pojazdy.
Chwilę potem ryk silników oznajmił start ponad 100 maszyn, które paradnym szykiem przejechały ulicami miasta.
Widowiskowy efekt podziwiać mogli mieszkańcy centrum, osiedla, ul. Paderewskiego i Legnickiej. Potem długi sznur głośnych maszyn wyjechał poza miasto. Trasa prowadziła przez Białą, Jaroszówkę, Zamienice, Rokitki i Białą, a stąd ul. Lubińską, Kolejową, Dąbrowskiego z powrotem na plac przy "małym kościele". Ten niezwykły widok oglądali liczni mieszkańcy pozdrawiając paradę, robiąc zdjęcia i filmując. Trudno się dziwić, takiego obrazka w naszym mieście jeszcze nie było.
Na paradzie się jednak nie skończyło. Przejazd przez miasto miał zachęcić do uczestnictwa w dalszej części festynu. Motocykle ustawiły się wokół zielonego placu. Wewnątrz dmuchańce dla dzieci, stoiska gastronomiczne i podnośnik, który chętnych wynosił na wyżyny. Z gondoli podziwiać można było nie tylko panoramę miasta, ale też niecodzienny widok kilku-dziesięciu motocykli szeregiem ustawionych na trawie. Zdecydowanie jednak atrakcyjniej wyglądały one z niższego poziomu.
Oglądając każdy model z osobna, dostrzegało się niezwykłe szczegóły, można było dotknąć, usiąść, zrobić pamiątkowe zdjęcie, porozmawiać z właścicielem.
Organizatorzy - Miejski Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji oraz chojnowska grupa motocyklowa "Predators" zadbalio kilka nietypowych atrakcji na ten dzień. Wśród motocyklistów przeprowadzono plebiscyty - na największą grupę motocyklistów (wygrała Świdnica), na najstarszego motocyklistę (laureatem został 78.letni p. Kościk), na motocyklistę z najdalszej miejscowości (Żary). Nagrodzono także właściciela najstarszej i jednocześnie najlepiej zachowanej maszyny - tę konkurencje wygrał nagrodzony wcześniej najstarszy motocyklista, który wystawił 7 z kilkunastu swoich wspaniałych zabytkowych motocykli (najwyżej oceniono model Panonia).
Wbrew pozorom bardzo widowiskowa okazała się motocyklowa konkurencja polegająca na najwolniejszej jeździe - najlepszy w tej dyscyplinie był Mateusz Sieniek z Chojnowa.
***
A na scenie dwa niecodzienne zespoły. Swój debiut miała grupa Jawarajama Band skupiająca chojnowskich, doświadczonych muzyków. Grupa zawiązała się niedawno, a w swoim repertuarze ma m.in. utwory Dżemu, Deep Purple, Stana Borysa, Kasy Chorych, T. Nalepy, Karin Stanek.
Zespół był jednocześnie, można by rzec, supportem amerykańskiego teamu - Mofo Part Band, uważanego za wizytówkę kalifornijskiego bluesa. Do tej pory, podczas poprzednich tras koncertowych, zagrali w naszym kraju ponad 30 koncertów i dorobili się sporej rzeszy fanów. Po występie w Chojnowie ich grono z pewnością się powiększyło.
Koncert Mofo Part Band zakończył wyjątkowy motocyklowo-muzyczny festyn. Czy na podobne fani motoryzacji mogą liczyć w przyszłości? Z pewnością. Udana impreza zawsze zachęca do kontynuacji. Czekamy zatem na kolejny zlot.