Piotr - tancerz i trener
O tym, że Chojnów tańcem stoi wiadomo wszem i wobec. Nasze zespoły wyedukowały już kilkuset tancerzy. Wśród nich jednak na palcach dwóch rąk policzyć można tancerzy płci męskiej, a tych, którzy z tą profesją związali czy wiążą swoją przyszłość, według naszej wiedzy, nie ma wcale. Wyjątkiem może być Piotr Korol, dla którego największym marzeniem jest zostać profesjonalnym tancerzem i trenerem.
Gazeta Chojnowska - Kiedy, gdzie i dlaczego zacząłeś tańczyć?
Piotr Korol - Zacząłem jakieś 10 lat temu. Ze względu na młodszą siostrę często chodziłem wtedy na turnieje i to ona "zaraziła" mnie pasją do tańca. Któregoś lata, pojechałem na kolonię gdzie był konkurs taneczny. Stwierdziłem, że spróbuję swoich sił. Zgłosiłem się, zatańczyłem i… wygrałem. Jedną z oceniających osób, była p. Marzena Anton, trenerka choj-nowskiego Brooklynu. Zaproponowała mi przystąpienie do zespołu. Oczywiście zgodziłem się i tak to się zaczęło. Do dnia dzisiejszego nie żałuję tej decyzji.
G.Ch. - Będąc uczniem, miałeś możliwość rozwijania się pod okiem szkolnej trenerki. Dziś masz 23 lata i zajęcia Brooklynu już Cię nie dotyczą. Ciągle jednak bierzesz udział w turniejach. Gdzie zatem trenujesz?
P.K. - Zdarza się, że w dalszym ciągu z moim starym zespołem, ale, jak tylko mam więcej czasu, jeżdżę do Wrocławia, gdzie w szkole tańca NoLimits mam możliwość podnoszenia swoich umiejętności. Udział w turniejach, to dla mnie sprawdzian. Lubię pokazywać się w różnych odsłonach dlatego za każdym razem staram się pokazać nową choreografię, nowy styl. To wymaga ogromnego nakładu pracy.
G.Ch. - Bez pracy, jak mówią, nie ma kołaczy. Jakimi zatem osiągnięciami możesz się pochwalić?
P.K. - Hm, nie było ich zbyt wiele jeśli chodzi o występy solo, ale kilka razy udało mi się stanąć na podium. Z okresu, kiedy należałem jeszcze do chojnowskiego zespołu, zdobyłem I miejsce na Festiwalu Tańca Nowoczesnego w Bole-sławcu. W ubiegłym roku zająłem III miejsce w Street Dance Academy Festival w kat. ShowDance SOLO pow. 15 lat i I miejsce w Międzynarodowym Festiwalu Tańca w Świdnicy w tej samej kategorii tanecznej. Tegoroczny sezon już mogę uznać za udany. Kilka tygodni temu wytańczyłem I miejsce w Złotoryja Dance Arts Festiwal. Niezwykłą przygodą z pewnością była dla mnie występ przed jury popularnego obecnie programu tanecznego You Can Dance.
G.Ch. - Dziś dzielisz się swoim doświadczeniem z innymi.
P.K. - Tak, jestem instruktorem we Wrocławskiej szkole tańca NoLimits już od ponad roku. Moja przygoda z tą szkołą zaczęła się 3 lata temu, kiedy teatr tańca szukał tancerzy do swojej grupy. Oczywiście nie omieszkałem odpowiedzieć i dostałem się. Po 1,5 roku właściciel szkoły powiedział mi, że widzi jak ciężko pracuję, że wiele się już nauczyłem
i zaproponował prowadzenie własnych zajęć. Zgodziłem się bez wahania. Obecnie pracuję z różnymi osobami. Zajęcia są otwarte dla wszystkich, może na nie przyjść, zarówno osoba na co dzień tańcząca, jak i zupełny laik. Najczęściej przychodzą ludzie w wieku 17-30 lat.
G.Ch. - Taniec to dla Ciebie...
P.K. - Oderwanie od szarej rzeczywistości, od monotonii pracy. Jest odskocznią, w której tkwią wszystkie moje emocje: smutek, radość, złość, tęsknota, miłość itp. Dzięki tańcowi mogę wszystkie te emocje wyrazić, podzielić się nimi z innymi osobami. Tańcząc nie da się udawać, jest się po prostu sobą i to dla mnie bardzo cenne. Taniec daje mi mnóstwo radości
i pomimo wielu godzin pracy i litrów wylanego potu na sali, kończąc trening jestem zmęczony fizycznie, ale duchowo odprężony.
Próbowałem wielu stylów tańca. Od disco, taniec towarzyski po hip-hop. Najchętniej jednak wyrażam siebie poprzez modern'jazz, któremu oddaję się od 4 lat.
G.Ch. - Twoje marzenia taneczne i plany na przyszłość zawodową.
P.K. - Moim największym marzeniem jest dostać się do jednego z teatrów tańca w Polsce lub za granicą, gdzie mógłbym razem z innymi dzielić się swoją radością z tańca, emocjami na scenie. Chciałbym wyjechać za granicę na warsztaty taneczne, które podniosłyby moje umiejętności. Planuję też podnieść swoje kwalifikacje jako instruktor tańca. Czy spełnią się w przyszłości moje marzenia? Nie wiem, czas pokaże. Z pewnością będę robił wszystko, by pomóc opatrzności.
G.Ch. - Trzymamy kciuki i życzymy spełnienia tych marzeń.
Z ostatniej chwili:
Na ostatnim turnieju - Ogólnopolskim Konkursie Tańca "Taneczny Deptak"
w Świdnicy. w kategorii solo showdance pow. 15 lat Piotr zdobyłem I miejsce,
a razem z Karoliną Ziomek wywalczyli II miejsce w kategorii duety showdance pow 11 lat.