Jego prace to osobisty pamiętnik. Nikt jednak nie odczyta ich treści...
Rysunki Halikowskiego mają tę moc, że każdy może w nich znaleźć osobistą historię lub wykoncypować własną opowieść.
5 lutego Zbigniew Halikowski - znany w środowisku artystycznym chojnowianin - miał wernisaż indywidualnej wystawy w Galerii Sztuki "Ring" w Legnicy. Wśród wielu gości duże grono chojnowian - rodzina, przyjaciele, znajomi i sympatycy jego twórczości oraz przedstawiciele władz naszego miasta - przewodniczący Rady Miejskiej Jan Skowroński i wiceprzewodnicząca Rady Barbara Kułacz.
"Imaginarium" - (imaginacja/wyobraźnia) - tytuł wystawy sugeruje wydumaną treść ołówkowych prac. Nie do końca jednak należy tak interpretować obrazy artysty. Mimo, iż sam mówi, że "rysuję to, co widzę oczami wyobraźni", ich tematem są często autentyczne zdarzenia i ludzie. Zakamuflowane w plątaninie lin, gałęzi, dziesiątkach szczegółów, tworzą mistyczny świat otwarty na każdą interpretację.
Arcyciekawe, oryginalne obrazy rysowane ołówkiem bardzo szybko zdobyły uznanie. Krótko po tym jak Z. Halikowski odkrył w sobie potrzebę rysowania (wcześniej zdarzało mu się malować akwarelą) przyjęto go do Związku Polskich Artystów Plastyków. Rekomendacji udzielili mu wówczas wybitni artyści - prof. Ludwik Kiczura i prof. Kazimierz Pawlak. W ciągu kilkunastu lat miał wiele wystaw indywidualnych, wiele zbiorowych, w Polsce i zagranicą.
W swoim dorobku ma około 200 prac - w Galerii "Ring" wyeksponowano 70. Serdecznie zachęcamy chojnowian do obejrzenia interesujących, oryginalnych obrazów Zbigniewa Halikowskiego i jego niezwykle precyzyjnych portretów.
Córka dała mu do ręki kartkę papieru oraz ołówek 2B i poprosiła o rysunek, który miał być prezentem dla koleżanki. To było to, czego poszukiwał. Rysunek stał się odtąd jego jedyną pasją, jedynym medium, które służy mu do wyrażenia swojej osobowości, ekspresji twórczej i opisywania otaczającej go rzeczywistości.
Z jego rysunków można by wypreparować co najmniej kilka kompozycji. Rysuje addytywnie, dodaje jeden element struktury "obrazu" do kolejnego i dorzuca go często dopiero po jakimś czasie, kiedy znowu bierze rysunek do ręki, by nad nim pracować.
W swoich pracach świadomie rezygnuje z reguł rysunku akademickiego. Ignoruje zasady perspektywy geometrycznej, operuje jednakowym natężeniem światła.
Wszystko ukazuje w płytkiej przestrzeni, którą zawsze ogranicza i zamyka ciężkim, mocno zaczernionym tłem, co przy ostrym modelunku daje efekt chiaroscuro.
Paradoksalnie, to właśnie odrzucenie tych klasycznych zasad i nieokiełznana wyobraźnia sprawiają, że jego prace są tak bardzo oryginalne i łatwo rozpoznawalne.
fragmenty tekstu przygotowanego do katalogu wystawowego autorstwa Jerzego Janusa - dyrektora Muzeum Regionalnego w Chojnowie, historyka sztuki, kustosza wystawy.
