Wielkie porażki, wspaniałe zwycięstwa i czcigodni bohaterowie.
Czyli - upraszczając - wszystko to, co wydarzyło się w przeszłości i tworzy jeden z filarów poczucia wspólnoty w teraźniejszości, a absorbuje nasze umysły tylko przez ulotną chwilę, jedynie raz na kilka lat, najczęściej przy okazji okrągłych rocznic. Tak się złożyło, że rok 2016 upływał w Polsce pod znakiem 1050 rocznicy chrztu Mieszka I. Była to zatem dobra okazja dla pasjonatów tematu do zwrócenia szerszej uwagi na wydarzenia z roku 966, co też można było dostrzec w różnych miejscach naszego kraju. Pracownicy Muzeum Regionalnego w Chojnowie nawiązali w tym roku do chrztu pierwszego historycznego władcy Polski dwukrotnie. Pierwszym razem, nieco z przymrużeniem oka, postanowili zaintrygować chojnowian przy pomocy grupy rekonstrukcyjnej podczas Nocy Muzeów. Przyjemne i atrakcyjne w odbiorze pokazy miały ułatwić zbudowanie podstawowego wyobrażenia o skomplikowanym wydarzeniu sprzed lat, a przede wszystkim zachęcić do poszerzenia wiedzy. Drugi krok był już znacznie poważniejszy, polegał bowiem na zorganizowaniu wykładu profesora akademickiego.
"Nie od razu Polskę zbudowano: Chrzest Mieszka I w historii i tradycji" to tytuł wykładu, który został wygłoszony w Muzeum Regionalnym 19 listopada przez prof. Stanisława Rosika z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Podczas spotkania można było odnieść wrażenie, że słuchacze szybko wyzbyli się stereotypowego obrazu wykładu i zamienili się w uczestników debaty, natomiast sam wykład przybierał momentami znamiona dyskusji studentów z promotorem podczas seminariów. Uczestnicy tłumaczyli to zjawisko otwartością oraz podejściem wykładowcy do zgromadzonych, a także energicznością wystąpienia profesora Rosika. Wykład połączony z panelem dyskusyjnym trwał ponad dwie godziny. W tym czasie historyk z Uniwersytetu Wrocławskiego przybliżył problem przyczyn oraz skutków przyjęcia chrztu przez Mieszka, nakreślił szersze tło historyczne samego wydarzenia, ale przede wszystkim zwrócił uwagę uczestników wykładu na problem małej ilości źródeł historycznych z epoki oraz na niebezpieczeństwo tworzenia wielopiętrowych przypuszczeń, zastępujących obrazy budowane na podstawie interpretacji źródeł. Warto nadmienić, że pojawiło się wiele głosów postulujących częstsze organizowanie tego rodzaju wystąpień przez muzeum. Jest to chyba najlepsza recenzja wykładu przeprowadzonego przez profesora Stanisława Rosika w Muzeum Regionalnym.
M.G.