Na scenie jeden aktor, kilka rekwizytów (wśród nich dominujący kontrabas) i 90 minut monologu…- 24 marca chojnowianie mieli niepowtarzalną okazję uczestniczyć w wybitnym monodramie "Kontrabasista" w wykonaniu aktora teatru "Maska", pana Krzysztofa Rogacewicza. Skorzystało z niej ponad 50 osób.
Szkoda, że nie więcej, bo ten spektakl grany od kilkunastu lat przez Jerzego Stuhra w sumie ponad sześćset razy, zawsze przy wypełnionej po brzegi sali, wystawiany był nie tylko w naszym kraju, ale też w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii i Włoszech.
Krzysztof Rogacewicz, który podjął się ryzyka mierząc się z niełatwą rolą, niezwykle emocjonalnym tekstem i legendą polskiego teatru, udźwignął ciężar, a jego doskonały warsztat doceniono w listopadzie ubiegłego roku w Nowym Jorku, gdzie "Kontrabasista" w jego wykonaniu zdobył 1 nagrodę na The World`s Largest Solo Theatre Festival!
Z Nowego Jorku na deski chojnowskiej sceny - wydarzenie niebywałe. Niech żałują wszyscy ci, którzy z tej okoliczności nie skorzystali.
Opowiadanie "Kontrabasisty" mija się z celem. Doskonałe aktorstwo Rogacewicza trzeba przeżyć, zobaczyć, doznać osobiście. Dość powiedzieć, że jednoaktowy monolog przepełniony groteską, śmiechem, nostalgią, dramatem, to osobliwy życiowy bilans niespełnionego muzyka, w historii którego każdy może odnaleźć własną dolę i niedolę.
Wspaniały tekst, wspaniale zagrana rola, wspaniałe widowisko.