W lutym i marcu przestrzeń Domu Kultury dekorują prace utalentowanych bliźniaczek - Marty i Magdy Kociuba. 6 lutego podczas wernisażu wystawy pt. "Czarodziejski Tusz" autorki opowiadały o swojej artystycznej drodze. Skorzystaliśmy z okazji i przeprowadziliśmy krótką rozmowę z artystkami.
Pierwszą wystawę "Szkice: dwie perspektywy" miałyście w 2013 roku w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chojnowie. Czy dużo się zmieniło od tego czasu w artystycznej wizji tworzenia?
"Tworzymy w zasadzie od wczesnych lat. Nasza twórczość dorasta razem z nami, a co za tym idzie zmienia się na przestrzeni lat. Naiwne spojrzenie i ogląd rzeczywistości przeradza się z biegiem czasu w poważniejsze refleksje, zaczyna dostrzegać się problemy wcześniej niezauważalne, a to wszytko przekłada się na twórczość. Dobór technik przekazu bywa uzależniony od etapu życia, w jakim się znajdujemy. Z pewnością także zauważyć należy zmiany zachodzące w warsztacie artystycznym, każdy kolejny rok niesie za sobą bagaż doświadczeń, ćwiczeń i samodoskonalenia. Odbiorcy pamiętający naszą wcześniejszą wystawę z pewnością zauważą progres, który dokonał się przez ostatnie lata".
W MOKSIR oglądamy prace wykonane tuszem. Czy jest to trudny materiał plastyczny?
"Zdecydowanie tak. To trudny materiał, choć niezwykle interesujący, dający nieskończenie wiele możliwości twórczych. Czerń tuszu i biel papieru to dwa kolory, jak więc przy tak ubogim wachlarzu barw uchwycić różnorodność natury? Jest to niezwykle skomplikowane zadanie. Jednak w tworzeniu z udziałem tej techniki pojawia się pewnego rodzaju element magii. Pierwszy etap powstającej pracy nie zdradza zbyt wiele, prostota linii szkicu, brak zróżnicowania kolorystycznego nie zapowiada nigdy efektu końcowego. W pewnym momencie, za sprawą właśnie artystycznego pierwiastka magii wynikającego z wrażliwości twórcy, zaczyna wyłaniać się obraz rzeczywisty, który nie jest już tylko białymi i czarnymi liniami bez ładu i głębi. Powstaje wizja natury i kwiatów, która mimo prostoty barw, ograniczonych zasobów kolorystycznych, wbrew wszystkiemu staje się obrazem w pełni odzwierciedlającym piękno rzeczywiste. Jest to także technika wymagająca sporo od odbiorcy, skłaniająca do dłuższej refleksji, ponieważ dużą część trzeba wyobrazić sobie samemu. Taki obraz dla każdego wydać może się zupełnie inny. Podobnie jest w przypadku czarno białych filmów, które zawsze zostawiają element niedopowiedzenia, który każdy interpretuje na swój sposób".
Plany i marzenia odnośnie kolejnych wystaw?
"Patrząc w przyszłość z perspektywy przeżytych blisko 30 wiosen, stwierdzamy, że planowanie czegokolwiek przez człowieka bywa niepotrzebne, często nawet śmieszne. Plany ludzkie są zawsze poddawane weryfikacji przez los, który jest niespodziewany i przynosi zazwyczaj to, czego się nie planuje. W zasadzie życie bywa najczęściej odwrotnością naszych planów. Nie wyklucza to jednak snucia zamiarów, czy raczej marzeń. Marzenia, to w tej kwestii jedyna słuszna rzecz, jaką czynić powinien człowiek. Marzeń można mieć wiele, a nawet trzeba je mieć! Nie towarzyszy im ryzyko zawodu, gdy się nie zrealizują, w odróżnieniu od planów. Zatem my marzeń mamy dość sporo, przede wszystkim dotyczą one naszej działalności artystycznej - chciałybyśmy, by to, co sprawia nam tyle radości mogło spotykać się z coraz szerszym gronem odbiorców niosąc im odrobinę piękna".
Mamy nadzieję, że kolejna wystawa będzie w galerii sztuki lub w muzeum !
"Tego oczywiście życzy sobie każdy twórca, jest to bez wątpienia spore wyróżnienie, ale także wyzwanie by sprostać takiemu zadaniu. Prace prezentowane w galeriach sztuki czy muzeach cechować musi wysoki poziom artystyczny. Cicho jednak liczymy, że takie marzenie ziści się niebawem".
Zachęcamy serdecznie do obejrzenia prac w Domu Kultury! Polecamy!