Wakacje już się skończyły, ale większość z nas wciąż jeszcze wspomina wesołe chwile z lata. Niektórzy uczniowie naszej szkoły byli nad polskim morzem, inni w górach, nad jeziorami, jeszcze inni odwiedzali rodzinę.
Dzięki kilku nauczycielkom SP4, chętni uczniowie mieli szansę wyjechać w tym roku na wakacje do Włoch, do małej miejscowości Pietrovita.
Wyjechaliśmy na początku sierpnia. Przed nami była długa, niemal trzydniowa podróż. Później okazało się, że w drodze byliśmy znacznie dłużej, bo w Czechach "rozkraczył" nam się dokumentnie autokar i musieliśmy czekać na inny. Jednak jak to mówią, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo firma przewozowa podstawiła nam hiper-super nowoczesny autobus, a my w międzyczasie świetnie bawiliśmy się w czeskim Brnie.
Następne godziny podróży przebiegały bez zakłóceń.
Kiedy dojechaliśmy do Pietrovity okazało się, że mieszkańcy tej wioski czekali na nas z niecierpliwością. Ci ludzie na co dzień nie mają wielu rozrywek, dlatego przyjazd młodzieży z Polski był dla niech ogromną atrakcją. O skali tej atrakcyjności przekonali się kilka dni później kiedy zaprezentowaliśmy, przygotowany specjalnie dla nich program artystyczny w dwóch wersjach językowych. Gospodarze byli zachwyceni, my zresztą też, bo występy się podobały, a my mogliśmy dać radość innym.
Jeszcze większą radością jednak były zaplanowane dla nas wycieczki.
Podróż na cudną wyspę Capri, stąpanie po przysypanej popiołami Wezuwiusza Pompei, wspinaczka na potężnego Wezuwiusza, to początek atrakcji. Zwiedziliśmy także Neapol, przepiękne miasteczko Sorrento, odwiedziliśmy groby poległych na Monte Casino.
W drodze powrotnej poznaliśmy jedno z bardziej świętych miejsc Włoch - Asyż, gdzie stoi wiele, wiekowych kościołów.
Zakupy, dyskoteki, kąpiele słoneczne i morskie, wspólne zabawy i poznanie włoskich kolegów i koleżanek, to uzupełnienie tych najwspanialszych wakacji, jakie mieliśmy do tej pory.
Było cudownie, superowo, fajowo - słowem cool.
