Jeśli ktoś sądzi, że znalezienie źródeł Skory nie nastręcza kłopotów, to jest w błędzie. Można przekonać się o tym przeglądając mapy Pogórza Kaczawskiego. Na niemieckich mapach za odcinek źródłowy Skory uznawany był jej lewobrzeżny dopływ Gajowa. Błąd ten powielili nawet autorzy Słownika geografii turystycznej Sudetów, na zamieszczonej mapce Pielgrzymki, który został wydany w 2002 r.
No to gdzie są źródła Skory? Problem ten rozwiązali melioranci, dla których bardzo istotną rzeczą jest inwentaryzacja rowów i najprzeróżniejszych cieków wodnych. Według nich źródła Skory znajdują się we wsi Rząśnik na granicy Pogórza i Gór Kaczawskich, na wschodnim stoku Mniszka (465,4 m n.p.m.), przy drodze prowadzącej z Rząśnika do Bełczyny.
Bogaci w informacje i kserokopię mapy, pomimo niesprzyjającej pogody i kłopotów z autobusem, w miniony czwartek (7.10.04.) wyruszyła wyprawa do źródeł Skory. Nikt nie wiedział, co zastaniemy na miejscu.
Wbrew obawom droga do Rząśnika okazała się typową drogą asfaltową, przejezdną nawet dla autobusu. Dodatkową atrakcją tej trasy, wiodącej przez Pogórze Kaczawskie, są wspaniałe widoki oraz niemniej bajeczna kolorystyka wzniesień, które obecnie przybrały jesienne barwy.
Minąwszy Rząśnik droga zaczęła piąć się coraz wyżej na łagodną przełęcz między Mniszkiem a Sądreckimi Wzgórzami. Byliśmy na miejscu. Lecz gdzie jest źródło Skory? Stoki Mniszka i Sądreckich Wzgórz porasta las, poniżej którego leżą pola uprawne i łąki. Gdzie skały i szemrząca woda wypływająca spod tych skał? Tak źródło Skory zostało przedstawione na niemieckiej litografii.
Jedyną konkretną informacją, którą można było odczytać z mapy, to ta, że źródło Skory znajduje się u zbiegu polnych dróg. Rozpoczęły się poszukiwania, które zakończyły się fiaskiem, gdyż drogi te zostały zaorane. Dobrze, że uczestnicy wyprawy o tych moich rozterkach nie wiedzieli. Jednak centralną część obniżenia, stanowiącego lej źródliskowy Skory, nikt nie zaorał. Znajduje się tu łąka. Rozpoczęliśmy dalszą penetrację terenu. Roślinność wspomnianej łąki wskazywała na podmokły charakter gruntu tej części leja. Dalsze poszukiwania doprowadziły do odkrycia wysięku, który wskazywał na słabe powierzchniowe wysączanie się wody ze zwietrzeliny przykrywającej nieprzepuszczalne podłoże leja źródliskowego. W hydrogeologii taka forma wypływu wód podziemnych zaliczana jest do źródeł. Zatem coś znaleźliśmy. Dalsze poszukiwania doprowadziły nas do miejsca, w którym zaczynał się wyraźny rów z dużym głazem na dnie. Po co ten głaz i to na dnie rowu? Rów to, czy początek koryta rzecznego?
Pytania się mnożyły, a odpowiedź była jedna. To jest początek rzeki Skory. A co z głazem? Kiedyś jak i obecnie polne kamienie pełnią rolę kamieni granicznych. Najprawdopodobniej ktoś, kiedyś, właśnie w ten sposób chciał oznaczyć początek rzeki. Wszystko wskazuje na to, że nigdy nie dowiemy się, przy jakiej to okazji zdeponowano tu ten głaz.
Ciekawostką niech będzie to, że ów głaz został przywleczony w tę część Pogórza Kaczawskiego przez lądolód. Jest to granit, który w tej części Sudetów nie występuje. Bliższe oględziny skały wskazują, że granit ten pochodzi aż ze Skandynawii, a dokładniej z dzisiejszej Szwecji.
W przyszłym roku zamierzamy tu umieścić tablicę pamiątkową z herbami wszystkich gmin, przez które przepływa rzeka Skora. Może się to odbyć na przykład podczas pikniku u źródeł Skory. Takie są na razie plany.
Odcinek źródłowy Skory jest bardzo ciekawy. Z pobieżnych oględzin wynika, że doszło tu do kaptażu przez Skorę dawnego lewobrzeżnego dopływu Czermnicy. Nie jest to powszechne zjawisko. Ma ono miejsce tam, gdzie mamy do czynienia w bliskim sąsiedztwie z dwiema rzekami o różnej sile erodowania. Skora początkowo miała swoje źródło na północnych stokach Wysoczyzny Ostrzyckiej, gdzieś między dzisiejszym Łuczywem a Sądreckimi Wzgórzami. Nachylenie terenu wzmagało niszczącą działalność wody. Dlatego też, Skora na skutek erozji wstecznej, przecięła grzbiet wysoczyzny i przejęła wody wspomnianego dopływu Czermnicy. Może w nie tak odległej przyszłości geologicznej dojdzie do przejęcia wód z górnego odcinka samej Czermnicy, która jest dużo spokojniejszą rzeką.
Jak na razie żadne zmiany w hydrografii górnego odcinka Skory nam nie grożą i możemy spać spokojnie. Osobnym zagadnieniem i wielkim problemem są i będą powodzie. Ale o tym może już innym razem.
PS. W poniedziałek 11 października 2004 r. odbyła się druga wycieczka do źródeł Skory. Uczestniczyli w niej uczniowie Gimnazjum Nr 2 i Powiatowego Zespołu Szkół. Eksploracja górnego odcinka Skory potwierdziła istnienie kolana kaptażowego powyżej przełomu Skory przez Wysoczyznę Ostrzycką.
Najprawdopodobniej jest to dotychczas nieznany w literaturze geomorfologicznej Sudetów kaptaż i przełom. Niemniej jednak nasza na co dzień spokojna Skora zaczyna jawić się jako bardzo interesująca rzeka, która czeka na swoje odkrycie.
Jerzy Kucharski