Dorośli mają Rio de Janerio, Wenecję i liczne bale karnawałowe, a najmłodsi…? Oni też mają gdzie wyszumieć się w karnawale.
Każdego roku tuż przed zimowymi feriami uczniowie najmłodszych klas Szkoły Podstawowej nr 4 spotykają się na dużej balowej sali i wspólnie hołdują szalonej zabawie. Oczywiście obowiązkiem jest tu strój nie z tego świata i epoki. Tak więc na sali w barwnym korowodzie falowały księżniczki, cyganeczki, wróżki, panny młode czy też squo. Wśród panów dominowały silne charaktery – oczywiście Zorro, kilku szeryfów, muszkieterzy i karatecy. Były też postacie z bajek te sympatyczne i budzące grozę, króliczki, pieski, kotki, pszczółki i wiele innych pieczołowicie przygotowywane przez babcie, ciocie i mamusie.
Szalone tańce przeplatały się z konkursami, w których można było wykazać się sprawnością fizyczną lub zdolnościami artystycznymi.
Było wesoło, głośno i kolorowo – jak na karnawał przystało.