Wypowiedziany przez 16 radnych tekst ślubowania rozpoczął inauguracyjną sesję Młodzieżowej Rady Miasta, która odbyła się 9 marca w sali posiedzeń urzędu miejskiego.
Na pierwszej sesji zjawiło się quorum, zaprzysiężeni radni mogli więc oficjalnie przystąpić do wyboru przewodniczącego, zastępcy i sekretarza.
Zanim przystąpiono do głosowania, wybrano komisję skrótacyjną, która czuwała nad przebiegiem wyborów.
W pierwszym etapie należało wybrać przewodniczącego. Po przyjęciu kandydatur i przeprowadzeniu demokratycznego, aczkolwiek niejawnego głosowania prowadzący do tego momentu obrady przewodniczący Rady Miejskiej Chojnowa Tadeusz Bobyk przekazał swoje miejsce nowemu, a właściwie nowej przewodniczącej, którą została uczennica trzeciej klasy gimnazjum Justyna Serkies. Funkcje zastępcy przewodniczącej, sekretarza oraz członków komisji rewizyjnej, zajęły kolejne dziewczęta. Młodzieżowa Rada została zdominowana przez płeć piękną. Przeczy to krajowym statystykom, według których w polityce panie stanowią niespełna 20%.
-
Jestem bardzo zdenerwowana, zszokowana i szczęśliwa zarazem – powiedziała Gazecie przewodnicząca J. Serkies tuż po ogłoszeniu wyników. –
Nie wiem jak poradzę sobie z prowadzeniem obrad… Dzięki pomocy starszych kolegów z miejskiej rady dalszy ciąg posiedzenia przebiegał niemal bez zakłóceń. Pojawiły się nawet glosy, że obrady poszły sprawniej niż w trakcie „dorosłych sesji".
Przed młodymi samorządowcami wiele zadań. Głównym celem Młodzieżowej Rady jest współuczestnictwo w życiu miasta i zapewnienie możliwości uczestnictwa młodzieży w procesie podejmowania przez władze samorządowe decyzji bezpośrednio wpływających na jakość ich życia. Chcą angażować się społecznie m.in. w promocję kultury, w działalności na rzecz współpracy środowisk młodzieżowych z organizacjami społecznymi i politycznymi, pragną reprezentować interesy chojnowskiej młodzieży wobec instytucji rządowych, samorządowych i pozarządowych.
Podobne cele przyświecały młodzieży, która przed kilkoma laty też powołała własną radę. Jej działalność nie trwała zbyt długo. Mamy nadzieję, że obecnym radnym starczy zapału na co najmniej kilka kadencji.
