1 kwietnia w Komisariacie Policji w Chojnowie doszło do niecodziennych zdarzeń. Grupa dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 3, która przyszła wraz z wychowawczynią do jednostki poznać bliżej pracę funkcjonariuszy została zgromadzona w świetlicy, gdzie policjant, z czarnego notatnika, odczytał listę uczniów mających na sumieniu szkolne wybryki. Zaznaczył przy tym, że będą musieli ponieść karę i przejść całą procedurę tymczasowego aresztowania. Dzieci poddano badaniom na wykrywaczu kłamstw, zrobiono zdjęcia do kartoteki, pobrano odciski palców, w końcu zamknięto w policyjnym areszcie.
Te informacje brzmią nieco zatrważająco, zapewniamy jednak, że wśród uczniów strach i groza pojawiły się tylko na chwilę – wszyscy bowiem już po kilku minutach odkryli, że to policyjne, primaaprilisowe dowcipy.
Wbrew zamierzeniom policjantów, kawał z tymczasowym aresztowaniem i zamknięciem kilkoro dzieci w „celi" nie wzbudziły niepokoju. Okazało się, że zatrzymani wcale nie chcą jej opuszczać, a chętnych do aresztowania jest więcej. Równie ciekawym doświadczeniem była daktyloskopia i kontakt z policyjnym technikiem.
Kradzież dziennika, zniszczenie umywalki czy innego mienia okazały się fikcją i tylko jedna z dziewczynek, której przypisano wybicie szyby w samochodzie dyrektora, przez krótką chwilę ocierała łezki, nie godząc się z tymi pomówieniami.
W sumie zabawa była przednia. Dzieci nie tylko zaznajomiły się z codzienną pracą policjantów, obejrzały komisariat i policyjne radiowozy, ale przeżyły krótką chwilę strachu, o której opowiadały jeszcze długo po wycieczce.
Ta lekcja wniosła jednocześnie wiedzę o jednym z trudniejszych zawodów i naukę o tym co czuje się kiedy staje się twarzą w twarz z wymiarem sprawiedliwości.
