Bolesław Jakubiak
Wiek - 49 lat
Wykształcenie - wyższe - wydział matematyczny na Uniwersytecie Wrocławskim; studia podyplomowe marketing i zarządzanie w Wyższej Szkole Bankowości i Zarządzania we Wrocławiu
Stan cywilny - żonaty - czworo dzieci
Od ilu lat jest Pan związany z Chojnowem?
Do Chojnowa przyjechałem w 1981 roku. Do dziś mieszkam z najbliższą rodziną w domu rodziców żony, którzy Chojnów znają od lat pięćdziesiątych. Tak więc moja znajomość historii grodu nad Skora nie ogranicza się wyłącznie do ostatnich dwudziestu lat, ale znam ją doskonale z przekazów teściów i ludzi związanych z tym miastem od szeregu lat.
Dlaczego kandyduje Pan na burmistrza?
Z działalnością samorządową związany jestem od ośmiu lat. Przez ten czas pełniłem w Radzie naszego miasta różne stanowiska. Pozwoliło mi to poznać zasady funkcjonowania administracji publicznej, przyjrzeć się bliżej miejskim problemom i odnajdywać najlepsze drogi ich rozwiązań. Dzięki temu nabyłem na tyle doświadczenia, że mogę ubiegać się o to zaszczytne stanowisko. Wydaje mi się e praktyka i wiedza w połączeniu z klarownym i realnym planem działania jest podstawą samorządowej dzialalności.
Samorządność nie będzie więc dla Pana czymś nowym?
Z pewnością nie. Kilka lat praktyki na tej płaszczyźnie nauczyło mnie jak przekładać problemy miasta na możliwości finansowe i jak, co myślę nie jest bez znaczenia, kierować ludźmi i ich działaniami. W czasie wielu spotkań z mieszkańcami poznałem z bliska ich problemy, nauczyłem się słuchać i wyciągać wnioski.
Praca w Radzie nauczyła mnie także w jaki sposób i gdzie można zabiegać o wsparcie i pomoc w realizacji zamierzeń na rzecz miasta i jego społeczności.
Czy przegraną uzna Pan za porażkę?
W jakimś sensie oczywiście tak. Wiem jednak, że potrafiłbym dość łatwo się z nią pogodzić. Mam przecież swój zawód, którym zajmuję się od dwudziestu pięciu lat, a poza tym przegrana nie wyklucza mnie z działalności społecznej - uzyskałem przecież mandat radnego.
W pierwszej turze wyborów frekwencja nie była imponująca. Jak Pan to skomentuje?
Według mnie powodów niskiej frekwencji podczas wyborów należy dopatrywać się w ogólnej apatii i rozczarowaniu społeczeństwa polityką i politykami, także w tym lokalnym wymiarze. Poza tym, wydaje mi się, że nie bez znaczenia była tu aura, która nie zachęcała do wyjścia z domu.
Jak więc zachęci Pan społeczeństwo do uczestnictwa w drugiej turze?
Chciałbym, aby wszyscy mieli świadomość, że jest to moment, kiedy mogą naprawdę sami zdecydować , kto w ich imieniu będzie zasiadał w Ratuszu. Nieobecni bowiem nie mają racji.
Czy IV kadencja będzie według Pana łatwiejsza czy trudniejsza od poprzedniej?
Niewątpliwie będzie trudna. Przede wszystkim ze względu na szczupłość środków finansowych w budżecie miasta. Historia lokalnego samorządu nauczyła nas, że z roku na rok samorządy obarczane są kolejnymi zadaniami, za którymi niestety, nie idą pieniądze z funduszu centralnego. Te kłopoty pociągają za sobą następne i nie jest łatwo rozwiązywać je nie mając wystarczających narzędzi. Wierzę jednak, że wspólne działania, współpraca i wzajemne zrozumienie pozwolą osiągnąć nawet to co dziś wydaje się nieosiagalne.
Czym najchętniej zajmuje się Pan w wolnych chwilach?
Najczęściej gram w piłkę nożną, którą traktuję nie tylko jako relaks, ale i jako utrzymanie formy fizycznej. Jeśli zaś chodzi o sferę duchową, to najchętniej oddaję się literaturze faktu i lekturze biograficznej.
Co dla Pana stanowi największą wartość w życiu?
Najważniejszą wartością jest rodzina i możność życia w zgodzie z własnym sumieniem i ideałami.
**
Jan Serkies
Wiek - 43 lata
Wykształcenie - wyższe - Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, studia podyplomowe-Administracja Samorządowa i SłużbyPubliczne-Wyższa Szkoła Zawodowa w Legnicy
Stan cywilny - żonaty - troje dzieci
Od ilu lat jest Pan związany z Chojnowem?
Do Chojnowa przyjechałem w 1982 r. podejmując pracę w Zespole Szkół Rolniczych (obecnie Powiatowy Zespół Szkół). Od początku swojej pracy miałem stały kontakt z chojnowskim społeczeństwem poprzez aktywne uczestnictwo w życiu miasta i jego mieszkańców.
Dlaczego kandyduje Pan na burmistrza?
Cztery lata temu objąłem stanowisko zastępcy burmistrza Miasta Chojnowa. Zdecydowałem się wiedząc, że zaciągam tym samym zobowiązanie wobec wszystkich mieszkańców naszego miasta. Jestem przekonany, że moja służba na rzecz chojnowskiej społeczności była zgodna z obietnicami jakie składałem w kampanii wyborczej. Myślę, że wraz ze współpracownikami dobrze wykorzystałem ten czas. Mając czteroletnie doświadczenie w pracy samorządowej, będąc człowiekiem operatywnym, dynamicznym i dobrym organizatorem zdecydowałem się na kandydowanie w wyborach bezpośrednich na stanowisko burmistrza naszego miasta.
Samorządność nie będzie więc dla Pana czymś nowym?
To prawda. Samorządność nie będzie dla mnie czymś nowym. Będę mógł kontynuować podjęte działania jak również realizować nowe wyzwania zgodne ze społecznymi oczekiwaniami, zwłaszcza, że obecnie stanowisko burmistrza pozwoli na samodzielność w działaniu. Pociągnie to za sobą większą odpowiedzialność za
podejmowane decyzje. Mam tego pełną świadomość i jestem na to przygotowany.
Czy przegraną uzna Pan za porażkę?
Przyjmę werdykt Wyborców z godnością, nawet ten niepomyślny dla mnie. Pozostanie jednak żal, iż nie będę miał możliwości realizacji swoich zamierzeń.
W pierwszej turze wyborów frekwencja nie była imponująca. Jak Pan to skomentuje?
Patrząc przez pryzmat frekwencji w całym kraju, nasze miasto nie odbiega od krajowej normy. Osobiście liczyłem na trochę wyższą frekwencję w związku z możliwością bezpośredniego wyboru przez mieszkańców burmistrza naszego miasta.
Jak więc zachęci Pan społeczeństwo do uczestnictwa w drugiej turze?
Ja ze swojej strony mogę tylko zaprosić wszystkich mieszkańców do czynnego udziału w drugiej turze wyborów burmistrza miasta, które odbędą się w najbliższą niedzielę 10.XI.
Czy IV kadencja będzie według Pana łatwiejsza czy trudniejsza od poprzedniej?
Sprawowanie władzy nigdy nie jest łatwe, dlatego nie można szukać tutaj porównań. W Chojnowie trzeba zrobić wiele. Nasze miasto wymaga rozwoju gospodarczego, współpracy z samorządami gminnymi, pracodawcami, rozwijania sfery oświatowej, służby zdrowia i opieki społecznej. Dobra koniunktura gospodarcza wpłynie na zmniejszenie skali bezrobocia i poprawę kondycji budżetu miejskiego. Bardzo ważne będzie wykorzystanie środków finansowych pochodzących z funduszy Unii Europejskiej.
Czym najchętniej zajmuje się Pan w wolnych chwilach?
Czasu wolnego mam bardzo mało ze względu na działania zawodowe i społeczne, każdą więc chwilę staram się spędzać z rodziną. Jeżeli jednak uda mi się wygospodarować kilka chwil dla samego siebie, najchętniej rekreacyjnie uprawiam sport.
Co dla Pana stanowi największą wartość w życiu?
Tak jak dla większości ludzi najważniejsza jest rodzina. Pozytywne wartości staram się w działalności społecznej przekładać także na inne rodziny.
Redakcja