Nic tak nie umila codziennego, sennego życia miasteczka jak coroczny, wakacyjny najazd ludzi w czerni. Już trzynasty raz, w malutkim Bolkowie, miała miejsce kolejna edycja festiwalu ,"Castle Party". Utarło się określenie w prasowych przekazach o zlocie wampirów. Zaprzyjaźniona z redakcją, popularna Rodzina Adamsów, poproszona o komentarz, odpowiedziała krótko - ,"No comments". Lecz coś musiało być na rzeczy skoro, nawet Chojnowskie Bractwo Rycerskie, ruszyło w tym roku na zamek Bolków do pomocy przy organizacji imprezy. Zapowiadało to, ciąg tajemniczych acz nieprzewidywalnych wydarzeń....
Mieszkańcy tego dolnośląskiego miasteczka, wprost nie mogą się doczekać, kiedy rynek zaroi się od wampirów, upiorów, strzyg i duchów. Przybył nawet Batman, zaciekawiony tym, co się dzieje. Całe to bractwo, zamiast krwi, upodobało sobie do regeneracji sił witalnych, grillowane pajdy chleba za smalcem i małosolnym ogórkiem. To był przebój żywnościowy. Biorąc pod uwagę fakt, że na Party zjechało około 5 tysięcy słuchaczy mrocznych brzmień z całego świata, to ile ton smalcu wytopiono? Obok słowiańskiej pajdy, kolejnym, pozaimprezowym przebojem były sesje zdjęciowe w trumnie, wyłożonej gustownym, czerwonym materiałem. Kolejka chętnych była kilkumetrowa.
Jednak największym hitem była oczywiście muzyka – urozmaicona i wielostykowa. Każdy mógł wykraść dla siebie, kawałek industrialnego tortu. Od elektro DIORAMA poprzez elektro punka MASSKOTKI, technometa DESDEMONA, a skończywszy na romantycznych brzmieniach THE LEGENDARY PINK DOTS.
Nocne życie przebiegało dwutorowo. Jedni, pod czujnym okiem policji, towarzyskie życie umilali sobie w rynku i tylko ulewne deszcze. Psuło to atmosferę.
Inni natomiast bawili się w klubach. W ,,Hacjendzie", miała miejsce tzw. ,,depeszoteka" - coroczny gwóźdź programu skupiająca nadkomplet ludzi.
Za rok kolejny zlot. Potwierdził to pewien ważny urzędnik z bolkowskiego Urzędu Miasta. Czy znowu będziemy świadkami autentycznego ślubu, który stał się tradycyjnym wydarzeniem tej imprezy? Całkiem serio. Jak ktoś nie wierzy - to niech przyjedzie i zobaczy, jak mogą być oryginalnie ubrani państwo młodzi i ich orszak ślubny. A może ktoś z Chojnowa odważy się na takie zaślubiny…Termin nie jest jeszcze zarezerwowany.
fot. B.M
