Jak opisać występ chóru? Jak oddać słowami brzmienie kilkudziesięciu, profesjonalnych wokalistek? Jak przekazać wrażenia z odbioru muzycznego?
Nie da się! O odczuciach z występu JAZZ CHÓRU, który zaprezentował się w Chojnowie 27 września na scenie MDK, mogą porozmawiać wyłącznie ci, którzy tego dnia oklaskiwali żeński zespół z Ekaterinburga.
To było niewątpliwie wydarzenie w naszym mieście. Tego typu grupy są rzadkością w światku muzycznym. Uralski chór - znany w Rosji, Chinach, Czechach i Francji - w Polsce gościł po raz pierwszy, dając w sumie 9 koncertów.
Członkinie chóru swą muzyczną przygodę rozpoczynają bardzo wcześnie, bo w wieku 4 lat. Im wyżej, tym poziom oczekiwań od ich umiejętności rośnie, więc dziewczęta ćwiczą: 4 razy w tygodniu śpiew, 2 razy w tygodniu mają dodatkowe lekcje języka angielskiego, by wiedziały, o czym śpiewają, raz w tygodniu zajęcia z choreografem i ćwiczenia dykcyjne. I tak tydzień po tygodniu, rok po roku z amatorek wyrastają profesjonalistki. Najstarsze dziewczęta tej grupy, najlepsze wokalistki tamtejszej filharmonii podziwialiśmy i oklaskiwaliśmy w Chojnowie.
Wspaniałe interpretacje światowych standardów, a także ruch i ekspresja zespołu sprawiły, że chojnowska publiczność zgotowała Rosjankom ciepłe przyjęcie nagradzając młode artystki gromkimi brawami. A na sali były jeszcze wolne miejsca…
P.S.
Drugi z zapowiadanych zespołów – IVAN da MARIA – nie dotarł niestety do Polski. Być może przy okazji następnej wizyty gości z dalekiego Urala będziemy mieli okazję ich podziwiać.
Emilia Grześkowiak