Niszczenie bez wyraźnego powodu – to krótka definicja wandalizmu, zjawiska powszechnego i jednego z tych, które powodują, że krew się w nas gotuje. O aktach wandalizmu piszemy bardzo często. Po każdym weekendzie w Chojnowie można znaleźć zniszczone ławki, śmietniki, połamane drzewka czy zdewastowane klomby. Wandale posuwają się jednak coraz dalej. W sobotni wieczór dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 4 otrzymała informację – elewacja i okna placówki zostały pomalowane sprayem. Wulgaryzmy, bezmyślne teksty czy po prostu nic nieznaczące bazgroły pokrywały ściany niedawno remontowanego budynku. Korczakowcy są oburzeni.
- Nie umiemy znaleźć już odpowiednich słów komentarza do tych sytuacji – mówi dyrektor SP4 Elżbieta Borysewicz. –
Trudno też mieć nad tym kontrolę, ale podjęliśmy już działania, które z pewnością zwiększą bezpieczeństwo. Teren szkoły będzie ogrodzony i zamykany. Młodzież na tym ucierpi, bo zmniejszy się dostępność do obiektów sportowych, ale nie mamy innego wyjścia. Rozbudowujemy także sprzęt monitorujący i zastanawiamy się nad całodobową ochroną. Wierzę, że te zabiegi pomogą. - Ręce opadają, taka piękna, nowa szkoła – dodaje jedna z pracownic administracyjnych -
Przecież my wszyscy za to płacimy. Najpierw z naszych pieniędzy wyremontowano szkołę, teraz poniesiemy koszty czyszczenia elewacji i okien. Gdyby sprawcy wandalizmu musieli sami płacić i własnymi rękoma naprawiać szkody z pewnością wywietrzałaby im głupoty z głowy. Opinia społeczna woła jednym głosem – gdzie jest policja?
- Zjawisko wandalizmu nie jest problemem wyłącznie Chojnowa – mówi komendant Komisariatu Policji kom. Leszek Witkowski. -
Dotyka ono każdej mniejszej i większej miejscowości. Wymownym jest fakt, że w naszych statystykach wykrywalność przestępstw, w których odnotowuje się także akty wandalizmu, sięga 90%. Nie można w takiej sytuacji mówić o bezczynności policji. W tym konkretnym przypadku mamy już pewne ustalenia, które z pewnością doprowadzą do sprawców.
Zorganizowaliśmy także spotkanie ze szkolnymi pedagogami, które miało na celu wypracowanie wspólnego planu działania i wytypowania szkolnych pseudo grafficiarzy. Pragnę w tym miejscu podkreślić także społeczne zaangażowanie, dzięki któremu gros spraw znajduje finał w sądzie stawiając sprawców przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. Wandalizm jest karalny. Według Kodeksu wykroczeń sprawcom, którzy zniszczyli mienie o wartości do 250 zł grozi areszt lub grzywna, ale już karę za straty powyżej tej kwoty określa Kodeks karny, który traktuje wandalizm jako przestępstwo i wymierza karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Koszty zniszczeń określi szkoła. Z pewnością przekroczą sumę 250 zł. Sobotni wybryk może zatem skutkować więzieniem. Czy było warto?