Nie tylko tradycja - wigilie w mieście

 

Wigilia – to dzień lub czuwanie poprzedzające ważne święto lub jakieś nadzwyczajne wydarzenie. Tak brzmi definicja, ale w naszej kulturze kojarzy się tylko z jednym – radością z narodzin Pana. Tę radość dzielimy z bliskimi nam osobami przy wigilijnym stole. I nie zawsze musi to być rodzina. Dzielimy się opłatkiem z przyjaciółmi, znajomymi, ludźmi, z którymi łączy nas przeszłość, przyszłość, codzienne troski i życiowe sukcesy. Słowem, świętując ten jeden z ważniejszych dni w roku, świętujemy go w gronie, które jest nam równie bliskie jak rodzina.

W naszym mieście takich środowisk jest wiele. Od lat w placówkach oświatowych, stowarzyszeniach, związkach, zakładach pracy organizowane są wigilie, które są nie tylko naszą katolicką tradycją, ale konsolidują wspólnotę i wzmacniają międzyludzkie relacje.

Nasza redakcja uczestniczyła w kilku wigilijnych wieczerzach – każda z nich miała swój niepowtarzalny charakter, ale na każdej z nich emanowało ciepło, serdeczność i życzliwość.

Na wielu z nich gośćmi byli przedstawiciele władz miasta – burmistrz miasta Jan Serkies i przewodniczący rady miejskiej Jan Skowroński:

- To wyjątkowy czas, chwila, kiedy w cień odchodzą urazy, bliscy sobie ludzie obdarzają się życzliwością i z nadzieją patrzą w przyszłość. Życzymy zatem w tych dniach spokoju, wiele serdeczności i dużo zdrowia, a w nadchodzącym 2009 roku wszelkiej pomyślności – tak najczęściej brzmiały życzenia włodarzy kierowane do mieszkańców.

 

Wspólnie ze Wspólnotą

17 grudnia w siedzibie Warsztatu Terapii Zajęciowej przy wigilijnym stole spotkali się członkowie Wspólnoty Osób Niepełnosprawnych. W kameralnym gronie, przy wieczerzy, w towarzystwie władz miasta i opiekuna duchowego ks. Artura składano sobie życzenia, łamano się opłatkiem. To była ostatnia wieczerza tej Wspólnoty pod chojnowskim szyldem – od tego roku zmienia się bowiem struktura tej organizacji, która przechodzi pod zarząd Polkowickiego Związku Niepełnosprawnych.

 

 

Nie są osamotnieni

Tegoroczna wieczerza chojnowskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społeczne, to już osiemnasta wigilia organizowana przez tą jednostkę dla osób samotnych i niepełnosprawnych. Różniła się jednak od poprzednich. Nie klimatem, bo tu zawsze atmosfera jest rodzinna. W tym roku po raz pierwszy do współpracy przyłączyli się beneficjenci projektu „Szansa na powrót" prowadzonego przez MOPS a współfinansowanego z środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Uczestnicy projektu wyrazili chęć pomocy przy organizacji świątecznej kolacji, pragnąc jednocześnie wykazać się nabytymi umiejętnościami. A mieli się czym chwalić. Potrawy przygotowane na wigilijny stół, nie tylko wybornie smakowały, ale i podane były w oryginalny sposób. Świąteczny posiłek poprzedziły jasełka w wykonaniu dzieci ze świetlicy socjoterapeutycznej, a uroczysty klimat podtrzymywał kolędujący na scenie duet instrumentalny, którego członkiem był jeden z beneficjentów projektu. Dopełnieniem świątecznej atmosfery były wnętrza – w murach Pałacyku goście odnaleźli niepowtarzalną scenerię.

- Od osiemnastu lat organizujemy wieczerzę chcąc m.in. w ten sposób wzmocnić więzi społeczne, kultywować tradycje i uwrażliwić społeczność lokalną na problem samotności – wyjaśnia kierownik MOPS Ewa Wiszniewska. - To także pretekst do integracji instytucji i lokalnych organizacji w działaniach na rzecz środowiska. Wspiera nas bowiem wielu chojnowskich przedsiębiorców, którzy na ogół – co dziwne – pragną pozostać anonimowi.

Znamiennym zatem jest fakt, że wigilię dla samotnych organizowały dziesiątki osób. Czy w tej sytuacji czujący osamotnienie winni tak o sobie myśleć?

 

 

Pierwsza wigilia

To było ich pierwsze świąteczne spotkanie. Członkowie Chojnowskiego Stowarzyszenia Miast Partnerskich zasiedli za wigilijnym stołem w gościnnych progach restauracji „Niebieski Parasol". Mimo, że nie było tu tradycyjnych dwunastu potraw, atmosferę świąt tworzyli uczestnicy. Drobne upominki, serdeczne życzenia, radość ze wspólnego, innego niż dotychczas, spotkania – złożyły się na wieczerzę w atmosferze niemal rodzinnej.

 

Kolorowo i tradycyjnie

Najbarwniejsze chyba świąteczne uroczystości mieli nasi najmłodsi mieszkańcy. W chojnowskich przedszkolach dbałość o tradycje jest jednym z priorytetów. Stąd też obok wigilijnej wieczerzy, świąteczne występy przygotowane przez przedszkolaków.

***

W Przedszkolu nr 1 jasełkowe przedstawienia były dwa. Jedno z nich przygotowała grupa Wiewiórek, drugie Pszczółki. Ile serca potrafią dać z siebie kilkulatki doświadczyć mogli tylko ci, którzy z pozycji widza obserwowali występy maluchów. Role w jakie wcieliły się przedszkolaki, często pierwsze w ich życiu, pełne były dziecięcej szczerości i trudno nie zobaczyć np. w postaci aniołka najprawdziwszego bożego posłańca. Występy dzieci zawsze wzruszają, a przedstawienia w klimatach świątecznych szczególnie. Jasełkowy przekaz towarzyszył jeszcze wszystkim podczas wieczerzy, którą poprzedziły życzenia przy łamanym opłatku.

 

***

Przedszkolaki z Przedszkola nr 3 swoje święta rozpoczęły od wspólnego spotkania. W jednej z przedszkolnych sal zebrały się wszystkie przedszkolaki, aby obejrzeć i wysłuchać przygotowanego na tę okoliczność przez każdą grupę programu artystycznego. Potem w swoich salach dzieci dzieliły się opłatkiem, składały sobie ciepłe życzenia i zasiadły do wigilijnej wieczerzy. Był pyszny barszcz, ulubione pierogi, tradycyjna rybka i chóralne kolędowanie, a na odchodne każdy obdarowany został słodkim upominkiem.

 

Wieczór bez wyrzeczeń

W kawiarence Miejskiego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji swoją wigilię mieli członkowie chojnowskiego stowarzyszenia diabetyków. Kilkadziesiąt osób zasiadło przy wspólnym stole 22 grudnia. Wieczerzę rozpoczęto modlitwą. Młodzi klerycy z przejęciem wprowadzali uczestników w świąteczny nastrój przekazując słowo Boże i życzenia. Syty i różnorodny posiłek, nie zawsze zgodny z dietą cukrzyka, przeplatały kolędy, które zainicjował solową prezentacją Zenon Chmielewski. Tradycyjne pastorałki i bożonarodzeniowe melodie rozbrzmiewały tu długo jeszcze po zakończeniu wieczerzy.

 

W dużym gronie

W samo południe 22 grudnia, w Domu Chemika odbyła się największa chyba wigilia w naszym mieście. Jej uczestnikami byli członkowie Warsztatu Terapii Zajęciowej, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich z grupą terapeutyczną oraz podopieczni Środowiskowego Domu Samopomocy z Piotrowic. Wspólnie z nimi w tej wyjątkowej wigilii uczestniczyły władze miasta i gminy, przedstawiciele starostwa i dyrektorzy chojnowskich szkół. Duchowo przewodzili jej ks. prałat Władysław Bystrek i ks. Tomasz Biszko.

Dzieci z grupy terapeutycznej przygotowały na tę okoliczność przedstawienie jasełkowe, a Warsztat Terapii Zajęciowej zaprezentował spektakl pt. „Kolędnicy". Sceniczne występy były wprowadzeniem w świąteczny klimat, który wkrótce przeniósł się na salę, gdzie licznym uściskom, serdecznym życzeniom i wzajemnej życzliwości nie było końca. Potem na stołach pojawiły się świąteczne potrawy, których, jak każe tradycja, było 12, a może i więcej…

 

*** 

Każda z tych Wigilii była wyjątkowa, każda miała swój niepowtarzalny charakter, echo każdej z nich odbiło się w zaciszu domostw. Te spotkania zbliżają i powodują, że grono bliskich nam osób nie ogranicza się wyłącznie do członków rodziny. I chyba takie m.in. jest przesłanie tego święta…