Pisała lecząc rany

Tuż przed telewizyjną premierą serialu „Dom nad rozlewiskiem" Chojnów gościł autorkę powieści, będącej kanwą fabuły filmu.

Małgorzata Kalicińska przyjechała do naszego miasta dzięki aktywnej działalności Dyskusyjnego Klubu Książki w Miejskiej Biblioteki Publicznej. Z mieszkańcami grodu nad Skorą spotkała się 1 października.

 

Niemal dwie godziny rozprawiano o produkcji TVP i twórczości p. Małgorzaty – autorki popularnego tryptyku: „Dom nad rozlewiskiem", „Powroty nad rozlewiskiem" i „Miłość nad rozlewiskiem".

 

Pierwsza z trzech powieści powstała po życiowej bessie, kiedy świat dojrzałej kobiety zawalił się, a ona sama, znalazła się pod jego gruzami. Ucieczki, ukojenia szukała w literaturze. Najpierw zagłębiała się w twórczość innych, potem zapragnęła pisać sama. Przelewanie myśli na papier szło nadzwyczaj lekko, a powstająca powieść stała się lekiem na całe zło. Fikcyjni ludzie obsadzeni w znanych jej miejscach, z każdą frazą nabierali wyrazu. Niespodziewanie dla siebie samej, odkryła, że postaci mają swoje prototypy. Wiele z nich wzorowała, nieświadomie, na ludziach z przeszłości, o których wydawać by się mogło już dawno zapomniała. Pisała lecząc rany, tworzyła budując nowy świat – swój własny i ten fikcyjny. Niewiele brakowało, a jej rękopis podzieliłby los tych wszystkich co to swój żywot kończą w przysłowiowej szufladzie. Zapobiegło temu banalne zdanie jej córki – „Mamo, wyślij to do jakiegoś wydawcy, nie takie bzdury przecież wydają". Wysłała do ośmiu. Jeden z nich docenił wartką akcję, barwny język oraz umiejętność sugestywnego kreślenia nastroju.

Potem wszystko toczyło się jakby ktoś wciskał guzik „przyśpiesz". Spotkania, rozmowy – książka, spotkania, rozmowy – ekranizacja, spotkania, rozmowy …

W międzyczasie powstały dwa kolejne tomy „rozlewiska". Te nie były już efektem rekonwalescencji. Powstały pod wpływem nacisków i chęci przedłużenia żywota bohaterom. Temat jednak, jak zapewnia autorka, jest już zamknięty. Otwartą kartą natomiast jest jej twórczość. Jeszcze w tym miesiącu na rynku ukaże się kolejna książka Kalicińskiej „Fikołki na trzepaku". W zamyśle jest coś jeszcze, ale o tym pisarka nie chciała mówić.

 

W pierwszą niedzielę października polski telewidz obejrzał inauguracyjny odcinek „Domu nad rozlewiskiem". Wraz z nim przed ekranem z wypiekami na twarzy i chusteczkami w dłoni zasiadła także M. Kalicińska.

- Nie obejrzałam dotychczas żadnego odcinka – mówiła na spotkaniu. – Chcę, tak jak inni, spojrzeć na obraz świeżym okiem. Z pewnością się popłaczę, bo tak już mam, ale nie mogę się doczekać.

 

Spotkanie w Miejskiej Bibliotece Publicznej zakończyło się oczywiście składaniem autografów. Kilkadziesiąt minut później o „rozlewisku" z autorką rozmawiali legniczanie.

Chojnowianie już wtedy w domowym zaciszu napawali się dedykacjami i wracali pamięcią do niedawno poznanych bohaterów…

 

 

Małgorzata Kalicińska (ur. 30 września 1956 w Warszawie) - polska powieściopisarka.

Jest absolwentką XXXVII Liceum Ogólnokształcącego im. Jarosława Dąbrowskiego w Warszawie, następnie ukończyła SGGW-AR w Warszawie.

Pracowała w szkołach: Technikum Ogrodniczym w Konstancie-Jeziornie, Szkole Podstawowej nr 312 w Warszawie, Szkole Podstawowej nr 328 w Warszawie. Była zbieraczką wiadomości w TVP1 w programie Kawa czy herbata. Współtworzyła program Forum nieobecnych, współpracowała przy redagowaniu programu Żyć bezpieczniej. Wiele lat pracowała i była współwłaścicielką Agencji Reklamowej Camco - Media. Ma dwoje dorosłych dzieci: Stanisława i Barbarę.

Autorka powieści:

„Dom nad rozlewiskiem", 2006 – współczesna saga rodzinna dziejąca się na Mazurach. Książka dostała nagrodę księgarzy Witryna 2006 oraz nominację do Nagrody Literackiej Srebrnego Kałamarza im. Hermenegildy Kociubińskiej.

„Powroty nad rozlewiskiem", 2007 – niejako pierwsza część owej sagi, osadzona w realiach lat 1945–1980.

„Second Hand" – opowiadanie wydane w zbiorku Wakacyjna miłość.

"Miłość nad rozlewiskiem", 2008 - kontynuacja losów rodziny Małgorzaty oraz Pauli