Kto chce odwołania?
20 maja do Urzędu Miejskiego w Chojnowie trafiło powiadomienie o podjęciu inicjatywy przeprowadzenia referendum gminnego w sprawie odwołania obecnej rady i burmistrza. Powiadomienie do UM i Państwowej Komisji Wyborczej złożyła ośmioosobowa grupa inicjatywna: Jolanta Lupińska, Katarzyna Lupińska, Małgorzata Lorenckia, Wiesława Tit, Maria Dulik, Bronisław Kędzierski, Bogumiła Miśków i Renata Miśków. W uzasadnieniu czytamy:„W związku z niespełnieniem oczekiwań mieszkańców oraz podzieleniem się Rady na dwie zwalczające się grupy, przez co działają na szkodę Miasta i jego mieszkańców". Teraz grupa inicjatywna zobligowana jest do zebrania ponad tysiąca podpisów mieszkańców Chojnowa. Jeśli wymienionym osobom w terminie 60 dni od dnia powiadomienia uda się zebrać wymaganą liczbę podpisów, a komisarz wyborczy nie dopatrzy się uchybień, wówczas będzie mogła zapaść decyzja o przeprowadzeniu referendum. Koszty tego przedsięwzięcia poniesie miasto, czyli mieszkańcy. A nie są one bagatelne. Wstępne wyliczenia szacuje się od 30 do 50 tys. zł. Istotną rzeczą, którą wskazuje ustawa o referendum lokalnym są karty, na których zbiera się podpisy. Każda karta musi być opatrzona informacją o przedmiocie zamierzonego referendum oraz informacją o tym, że poparcia nie można wycofać. Ewentualne referendum, po spełnieniu wymogów proceduralnych mogłoby się odbyć we wrześniu.
Redakcja
Tytuł | data | Autor | I po co to komu?... | 2004-06-23 00:00:00 | Mirek | ... Właśnie, po co? Nauka historii poszła w las. Pzypominam tym, którzy widocznie mają słabą pamięć i amnezję, rok 1997. Wtedy też znaleźli się w Chojnowie "marzyciele" a w efekcie zostało "... cielę". "Beeee do mamci Jolci chceeeee! Podpiszą się na liście cielęta, które teraz skazują się na rzeź. Do zobaczenia w rzeźni!
Pozdrowienia!!!!! | |
|
|