Dla mieszkańców i wnuka - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Dla mieszkańców i wnuka



(szerokość: 375 / wysokość: 500) 

500 elementów w 500 godzin – to efekt półrocznej pracy Jerzego Sobczaka, który w czerwcu tego roku, w chojnowskim muzeum zainstalował nową makietę siedemnastowiecznego Chojnowa.

O tym niecodziennym projekcie rozmawialiśmy z panem Jurkiem na początku roku. Mówił wówczas, że z pewnymi obawami zabiera się za to przedsięwzięcie, dziś jednak rozpiera go duma. W zamierzonym czasie udało się zrealizować całą koncepcję a nieocenioną korzyścią okazała się nabyta podczas pracy wiedza o dziejach grodu nad Skorą.

 

- Tego typu projekt wymaga nie tylko zręcznych dłoni, cierpliwości i czasu – opowiada p. Jerzy. – To także konieczność prześledzenia wielu ksiąg, dokumentów czy nawet spisanych legend. Przy tej pracy doznałem tak wiele emocji, że zawsze z ogromnym sentymentem będę wspominał tych kilka miesięcy. Chojnów ma szalenie ciekawą przeszłość, nie dziwi zatem fakt, że poznając ją miałem nieodparte pragnienie przenieść się fizycznie na te uliczki, zajrzeć przez okna niewielkich kamieniczek, wejść na teren kompleksu klasztornego czy stanąć u wrót grodu przed jedną
z majestatycznych bram.

 

 

(szerokość: 375 / wysokość: 281)

 

W tym siedemnastowiecznym mieście można odnaleźć obecne i przyszłe ulice lub dziewicze tereny, na których po kilku wiekach stanie np. osiedle wielorodzinnych betonowych bloków. Zabawa w identyfikację miejsc i obiektów wciąga, ciekawi także geneza poszczególnych budynków.

 

Najtrudniejsze było określenie skali – źródła nie podawały dokładnych proporcji między budowlami. Pan Jerzy jako wyznacznik przyjął kościół pw. Piotra i Pawła i do niego dostosowywał kolejne obiekty. Świątynia była także jednym z najtrudniejszych elementów makiety. Zajęła najwięcej czasu, wymagała największej precyzji, ale dzięki temu jest najwierniej skopiowanym modelem.

 

Makieta powstawała w niewielkim pokoju, niewielkiego mieszkania pana Jerzego. Odizolowane pomieszczenie na pół roku wyłączone było z „użyteczności publicznej" – nikt z rodziny nie mógł tu wchodzić w trakcie pracy. Wyjątkiem był wnuk, który miał specjalne przywileje, jemu bowiem autor prywatnie dedykował swoje dzieło.

- Na kościelnej wieży, na tarczy zegara widnieje godzina narodzin mojego wnuka – to taki dziadkowy pomysł na uwiecznienie ważnego dla mnie wydarzenia.

 

Pierwszym krytykiem powstających modeli była żona pana Jerzego. To pod jej wpływem modelarz nanosił drobne poprawki, głównie estetyczne. Przy montażu makiety asystował dziadkowi Alan. Wyczuwając powagę chwili z uwagą przyglądał się pracy, a nie przeszkadzając, pomagał. Śmiało można zatem powiedzieć, że nowa makieta jest zespołowym dziełem rodziny Sobczaków.

- Kiedy podejmowałem się tego zadania nie ukrywam, że czułem lekkie przerażenie. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że to jedna z najciekawszych rzeczy jakimi dotychczas zajmowałem się modelarsko. Cieszę się, że pozostawiam po sobie ślad, licząc, że w ten sposób zainteresuję młodzież zarówno historią naszego miasta jak i modelarstwem.

Poprzednia kartonowa rekonstrukcja miasta była zdecydowanie uboższa od obecnej. Po trzydziestu latach „wystawiania się na widok publiczny" straciła także na kolorystyce, a co za tym idzie i atrakcyjności. Warto więc odwiedzić muzeum i przekonać się jak ciekawie wyglądał siedemnastowieczny Chojnów.(szerokość: 375 / wysokość: 281)

 

(szerokość: 375 / wysokość: 281)

 



eg
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

TytułdataAutor
cudo2008-11-27 20:33:14Irka
Panie Jerzy, gdzie to można zobaczyć?

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama