20 maja do Urzędu Miejskiego w Chojnowie trafiło powiadomienie o podjęciu inicjatywy przeprowadzenia referendum gminnego w sprawie odwołania obecnej rady i burmistrza.
Powiadomienie do UM i Państwowej Komisji Wyborczej złożyła ośmioosobowa grupa inicjatywna: Jolanta Lupińska, Katarzyna Lupińska, Małgorzata Lorenckia, Wiesława Tit, Maria Dulik, Bronisław Kędzierski, Bogumiła Miśków i Renata Miśków. W uzasadnieniu czytamy:„W związku z niespełnieniem oczekiwań mieszkańców oraz podzieleniem się Rady na dwie zwalczające się grupy, przez co działają na szkodę Miasta i jego mieszkańców". Teraz grupa inicjatywna zobligowana jest do zebrania ponad tysiąca podpisów mieszkańców Chojnowa. Jeśli wymienionym osobom w terminie 60 dni od dnia powiadomienia uda się zebrać wymaganą liczbę podpisów, a komisarz wyborczy nie dopatrzy się uchybień, wówczas będzie mogła zapaść decyzja o przeprowadzeniu referendum.
Koszty tego przedsięwzięcia poniesie miasto, czyli mieszkańcy. A nie są one bagatelne. Wstępne wyliczenia szacuje się od 30 do 50 tys. zł.
Istotną rzeczą, którą wskazuje ustawa o referendum lokalnym są karty, na których zbiera się podpisy. Każda karta musi być opatrzona informacją o przedmiocie zamierzonego referendum oraz informacją o tym, że poparcia nie można wycofać.
Ewentualne referendum, po spełnieniu wymogów proceduralnych mogłoby się odbyć we wrześniu.
Redakcja
Tytuł | data | Autor |
minął 20 lipca | 2004-07-26 00:00:00 | Japończyk |
Miały Panie Inicjatywne do 20 bm. złożyć listy zaintteresowanych referendum u komisarza w Legnicy. Termin minął a paniom pozostało jedynie włożyć palec w "niewymowne" miejsce które miało służyć pani Joli do zebrania 1700 podpisów. I co Joluniu , palec w d...!
Referendum nie będzie. Gratuluję chojnowianon zdrowego rozsądku a prowodyrom - głębszego myślenia. Tylko - kto Wam te "dienguszki" zwróci, pacany jedne?! |
|