Chojnowski makabryczny felietonik - ZAŚMIECANIE CZY OKRUCIEŃSTWO? - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Chojnowski makabryczny felietonik - ZAŚMIECANIE CZY OKRUCIEŃSTWO?



      Nieprzyjemne zdarzenie na terenie stawu chojnowskiego miał pewien nasz czytelnik - jak by nie było, „nałogowy" wędkarz. Około dwa tygodnie temu udał się ze swoim sprzętem nad staw, aby posiedzieć nad wodą i powędkować. Wyglądało, że będzie to przyjemność. Ale tylko do momentu, gdy poczuł, że coś pokaźnego zaczepiło się o haczyk. W pierwszym momencie pomyślał (i miał ku temu powody) , że to duża ryba, wcześniej bowiem parokrotnie zdarzyło mu się trafić na dość spore okazy karpia czy szczupaka. Duchowo już przygotował się na sporą sztukę. Po kilku szarpnięciach, gdy poczuł, że o bezpośrednim wciągnięciu z wody nie było mowy, "posterował sztukę" ku brzegowi. Okazało się jednak, że nie była to ryba. Był to zawiązany worek. Po wyciągnięciu go na brzeg i rozcięciu, przed oczami wędkarza ukazał się makabryczny widok; w środku, w worku wypełnionym ziemniakami leżał średniej wielkości pies. Trudno było się w tym grzebać. Sam fetor z rozkładającego się szczeniaka wskazywał, że musiał on leżeć w wodzie co najmniej od tygodnia. Ciało psa napęczniało od wody, wydawał się być znacznie większy, niż w rzeczywistości...
       Wędkarz ukrył worek w przybrzeżnych trzcinach. Co się potem stało - tego już nie wiemy, bowiem następnego dnia już go tam nie było.
       Staw chojnowski jest jednym z miejsc, gdzie zatrzymują się nie tylko wędkarze. Jest to jeden z milszych zakątków naszego miasta, gdzie wielu rodziców udaje się na niedzielne spacery w towarzystwie swoich pociech.
       Równocześnie dla wielu, niezbyt odpowiedzialnych mieszkańców grodu nad Skorą stał się on czymś w rodzaju wysypiska śmieci (i, jak widać, nie tylko śmieci).
       Pies w worku z ziemniakami, to coś więcej - to zwyrodnialstwo...


KADŁUBEK
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

TytułdataAutor
tak to fakt2005-12-25 00:00:00morfio
sam wędkuje na chojnowskim, w tym roku tylko byłem na wypadzie kilkukrotnie. Ale to co dzieje się na stawie chojnowskim to przegięcie! Wyrostki biegające przy brzegach bez opieki, a o nieszczęście nietrudno!dziesiątki spacerowiczów z dużymi psami, a co chyba już wparło się w krajobraz chojnowa z psami bez kagańca.jak to się wyciszyć przy ciszy i naturze jak naokoło pełno syfu i piesków z "kochającymi" właścicielami!którzy postępują jeszcze głupiej niż pupil!bardzo podziwiam młodych którzy bawią się przy wierzbie!po nich zawsze jest czysto, syf zostawiają przyjezdni!nic nie wspominam o niedzielnych którzy przyjeżdżają nad staw myć samochody!raz przymknęłem na to oko, ale gdy zobacz4e jeszcze raz myjącego autko nie podaruje!to ja będe prawem!mathew&j6zek chojnowscy spiningiści zapaleni wędkarze miłośnicy ciszy i spokoju z wędką! pozdrawiam czojnowianin z samorządowej mateusz

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama