Robienie zakupów jest dla jednych największą przyjemnością, dla innych codzienną udręką. Podobny podział funkcjonuje w przypadku kupowania w dużych, przestronnych sklepach zwanych marketami. Część z nas lubi rodzinne spacery wśród niezliczonych półek, regałów i koszy, część czuje się tam obco, źle i nieswojo.
Po dokonanej transformacji gospodarczej w naszym państwie, handel jest chyba jedną z nielicznych gałęzi, która rozwija się najprężniej. Rozwija się usuwając jednocześnie po drodze słabszą konkurencję.
Od pewnego czasu w Chojnowie głośno zrobiło się na temat jakiejś firmy, która chce w naszym mieście uruchomić market. Lokalizacji, nazw firm i sklepów w przekazach pantoflowych było kilka, trudno ocenić, kto w końcu będzie (i czy w ogóle) stawiał super-sklep w grodzie nad Skorą.
Prawda leży pośrodku. Do Urzędu Miasta w Chojnowie wpłynęły trzy wnioski o opinię i wydanie zezwolenia na uruchomienie marketu. Jedną z tych firm jest Tarkon-Gradi (EKO z Wrocławia, która chce otworzyć sklep w wykupionych pomieszczeniach byłej stołówki Dolzametu przy ul. Fabrycznej.
Odbyły się już pierwsze rozmowy w tej sprawie przedstawicieli firmy z radnymi na posiedzeniach Komisji Rady Miejskiej.
"Tarkon - Gradi w karcie przetargowej deklaruje między innymi zatrudnienie 25 osób, kooperację z lokalnymi dostawcami artykułów świeżych i wspieranie działalności jednostek oświatowych i opiekuńczych.
Żadne decyzje jednak jeszcze nie zapadły.
Chojnowscy radni są w tej kwestii podzieleni. Przeszkodą jest tu między innymi miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który dopuszcza na tym terenie tylko działalność przemysłową lub usługową. Wrocławska firma prowadzi także działalność usługową, ale na naszym terenie jest ona zainteresowana wyłącznie uruchomieniem handlu detalicznego.
Kolejny wniosek złożyła firma TANG z Krakowa, która swój market planuje otworzyć w miejscu byłych warsztatów Dolzametu przy ul. Legnickiej. Wniosek dotyczył wydania wypisu i wyrysu z obowiązującego planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego miasta Chojnowa, co w praktyce nie oznacza jeszcze decyzji obu stron o uruchomieniu marketu. Plan zagospodarowania preferuje w tym miejscu usługi handlowe, dopuszcza także rozbiórkę istniejącej zabudowy i budowę w jej miejscu nowych obiektów.
O tą lokallizację marketu ubiega się jeszcze jedna firma - KROKUS z Poznania, przedstawiciel Intermarche i nieco mniej znanej na naszym terenie Bricomarche. Pierwsza działa w branży spożywczo-przemysłowej, druga w branży typu "dom i ogród". Ta firma opiera się na zasadzie zrzeszania niezależnych przedsiębiorców, którzy w obiekcie handlowm posiadają własne stoiska.
W swoim wniosku przedstawiciele firmy zapewniają między innymi o zatrudnieniu 90 osób i współpracę z lokalnymi dostawcami. Inetrmarche oraz Bricomarche należą do francuskiej grupy Muszkieterów. Pod tymi szyldami na terenie Europy działa ponad trzy tysiące sklepów.
Market w Chojnowie?
Opinie mieszkańców naszego miasta na ten temat byłyby zapewne różne.
Chojnowskie Stowarzyszenie Kupców i Handlowców ma jednoznaczną odpowiedź. Uruchomienie supermarketów spowoduje spadek obrotów działających już na naszym terenie sklepów większości branż. Konsekwencją będą zwolnienia pracowników zatrudnianych przez drobnych handlowców, a w przyszłości nawet likwidacja pewnych punktów.
Właściciele marketów, tego typu argumenty obalają mówiąc o zdrowej konkurencji i poprawie komfortu życia lokalnej społeczności.
Każdy kij ma dwa końce, jak mówi polskie przysłowie.
Z autopsji znamy plusy i minusy robienia zakupów zarówno w małych jak i tych gigantycznych sklepach.
Czy chcemy zatem, aby w Chojnowie uruchomiono market?
Czekamy na Państwa opinie?
Emilia Grześkowiak
| Tytuł | data | Autor |
| Racja, racja | 2003-01-16 00:00:00 | AS |
Zgadzam się w 100% z komentzrem poprzednim. Markety i marudzenie o zagraniach psychologicznych itp. to jasna sprawa, ale wszyscy robimy zakupy w marketach bo nam to pasuje. |
|
