Witajcie w sprawozdaniu z imprezy, jaką 11 maja (sobota) zaserwowała nam "Gazeta Chojnowska". Cóż mogę powiedzieć od siebie? Impreza była chyba najlepszą imprezą jaka była zorganizowana na terenie naszego miasta od kiedy pamiętam. Świetna organizacja, nastrój, muzyka, jedzenie, zabawy no i trwała dłuuuugo! Dla organizatorów należą się wielkie brawa za sam pomysł na uczczenie swoich dziesiątych urodzin i pięćsetnego wydania "Gazety" właśnie w taki sposób. Czyżby w naszym mieście rozpoczęła się nowa "era" poważnych, świetnych imprez plenerowych? Ostatnio podano nam "Niebieski Parasol" teraz to. Niedługo kolarskie 48 godzinne emocje i namiot Warka pełen muzyki i piwa (bezalkoholowego oczywiście). Mam wrażenie, że na nudę nie będziemy narzekać. Zapraszając do przeczytania sprawozdania z festynu wielkie STO LAT i kolejnych pięciuset numerów dla redakcji "Gazety Chojnowskiej". Przypominam również, że obszerną relację na temat sobotniej imprezy znajdziecie w bieżącym numerze "Gazety".
Andrzej Sobczak
Nie potrafimy robić nic innego Jedną z największych atrakcji festynu z okazji X-lecia "Gazety Chojnowskiej" był doskonale znany młodzieży zespół "Sumptuastic". Sześcioosobowa grupa wypłynęła ubiegłego lata promowana przez lokalne stacje radiowe. Swój debiut mieli w Muzycznym Radiu, później byli częstymi gośćmi Radia Plus.
- Nikt by o nas nie słyszał, gdyby nie dwóch radiowców, którym za pośrednictwem Waszej "Gazety" chcemy serdecznie podziękować. To Tomasz Dudkiewicz z Muzycznego Radia i Wiesław Borczyszyn z Radia Plus.
Ich popularność wzrosła także dzięki licznym lokalom dyskotekowym, gdzie ich utwór "Rozkosz" dominował nad wieloma nie tylko krajowymi hitami.
Męska część zespołu pochodzi z Bolesławca, damska z Lubania. W obecnym składzie grają od roku. Jest to więc bardzo młody zespół, a zdobyta już popularność wróży wielką karierę.
Ich utwory, jak sami to określają, dryfują po wszystkich klimatach. I w tym dopatrują się swojego sukcesu. Muzyka lekka, melodyjna i jak to się mówi łatwo wpadająca w ucho, ma największą publikę. Teksty i muzykę większości utworów tworzy członek zespołu - Andrzej Janusz. Pozostali "sumtuasticy" wspólnie aranżują i szlifują kompozycje.
- Może nie będziemy oryginalni, ale naprawdę muzyka to całe nasze życie. Nikt z nas w zasadzie nie potrafi robić nic innego i nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy zajmować się czymś innym.
"Sumptuastic" nie wydał jeszcze płyty. Mają już materiał i w niedalekiej przyszłości powstanie krążek zatytułowany "Bo to wszystko jest dla Ciebie".
- Te słowa kierujemy również do chojnowskiej publiczności, która przyjęła nas bardzo gorąco. Chcemy Wam wszystkim serdecznie podziękować, było cudownie, a to co robimy na scenie jest właśnie dla Was. Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz zaśpiewamy dla niesamowitej publiczności z grodu nad Skorą.
Występ w Chojnowie zaowocował kolejną propozycją dla zespołu. Wśród publiczności był obywatel . Niemiec związany z show buisnesem, któremu grupa tak bardzo się spodobała, że tuż po koncercie rozpoczęto rozmowy o tournee po kilku Niemieckich miastach. Póki co jednak, w maju zespół nagrywa teledysk ("Kołysanka") dla muzycznych programów telewizyjnych, a 24 czerwca wystąpi w Sopocie na Ogólnopolskim Festiwalu Muzyki Dance.
Współcześni The Beatles Muzykę chłopaków z Liverpoolu wyssali z mlekiem matki. To rodzice zaszczepili w nich miłość do Beatlesów. Ich utwory towarzyszyły im przez całe dotychczasowe życie.
Ich losy splotły się na Przeglądzie Utworów The Beatles w Dzierżoniowie. Oni sami pochodzą z Polkowic i Świdnicy. Na przeglądzie wypatrzył ich Gracjan (jeden z członków zespołu) i zaproponował stworzenie grupy. Pomysł chwycił i tak są ze sobą już pięć lat. Nie tak dawno mogliśmy oglądać ich występ w "Drodze do gwiazd", gdzie życzliwe, ale jednocześnie surowe jury oceniło ich bardzo wysoko. To dobre rokowanie dla tych młodych ludzi. Dowodem na to jest stała współpraca od tego momentu ze stacją TVN. Na tym kanale będziemy mogli zobaczyć niedługo w programie "Ananasy z mojej klasy".
- Dzięki występom w telewizji poznajemy wielu ludzi związanych z mediami, ludzi, którzy mogą nam pomóc w dalszej promocji.
Ich ambicją jest wydanie płyty. Są na to przygotowani, mają opracowany bogaty repertuar i nie chodzi tu o utwory The Beatles.
- Pokazując się na koncertach, występując na małym ekranie chcemy wypromować w przyszłości własną muzykę. Kompozycje Gracjana Machnickiego i Mariusza Wilka to britt pop, który mimo iż brzmi tajemniczo, nie jest niczym nowym.
Wszyscy, którzy byli na festynie zauważyli zapewne, że "The Postman" nie tylko śpiewa jak "The Beatles", ale i podobnie wygląda.
- Nasz wizerunek to nie tylko zewnętrzna oprawa. Każdy z nas identyfikuje się z poszczególnymi członkami legendarnej grupy. To pomaga w kreowaniu tych postaci i zapewne dzięki temu, jesteśmy tak ciepło przyjmowani. W tym miejscu chcielibyśmy właśnie za takie przyjęcie podziękować chojnowskiej publiczności. Czuliśmy się tu wspaniale. Mamy wrażenie, że koncert się podobał, a to dla każdego wykonawcy najważniejsza sprawa. Dziękujemy.