Psia miłość za miłość

 

Nasza redakcja odebrała kilka interwencyjnych telefonów dotyczących bezdomnego psa. Tym razem nie chodziło o wezwanie odpowiednich służb celem wyłapania zwierzaka, ale o znalezienie domu sympatycznemu, przyjaznemu psiakowi, który tymczasową opiekę znalazł na miejskim targowisku.

- Pies został brutalnie wyrzucony na ulicę z samochodu – mówi w imieniu opiekunów Agnieszka Wydrych - Był chory, prawdopodobnie ktoś go jeszcze potrącił, nie widział na oczy. Trafił na targowisko przestraszony i zdezorientowany. Szybko się nim zajęliśmy.

Pies był u weterynarza, został wyleczony, teraz szuka domu. Handlowcy nie mogą się nim zajmować cały czas, poza tym lato szybko minie, nastanie jesień, potem zima…

- To roczny piesek, o ciemnorudej sierści– dodaje p. Agnieszka - Lubi ludzi, zwłaszcza dzieci. Zasługuje na miły i ciepły dom – odwdzięczy się z pewnością bezwarunkową miłością.

Zainteresowanych odsyłamy na targowisko – tamtejsi handlowcy wskażą pieska, przekażą więcej szczegółów i gorąco podziękują za okazane serce.