Mimo zamieszczanych już na łamach naszej Gazety wyjaśnień dotyczących sprawy chojnowskiego Pogotowia Ratunkowego, mieszkańcy nadal mają wiele pytań i nie do końca rozumieją jaki jest system organizacyjny tej jednostki. Pytania w tej kwestii mieli także chojnowscy radni. Na ostatnie posiedzenie Rady burmistrz Chojnowa Jan Serkies zaprosił w tej sprawie dyrektora naczelnego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Legnicy p. Andrzeja Hapa, celem udzielenia szczegółowych odpowiedzi na wątpliwości zainteresowanych.
Według słów dyrektora do momentu finansowania „systemu pomocy doraźnej" przez Dolnośląską Kasę Chorych, nie będzie żadnych zmian, jeżeli chodzi o ilość zespołów wyjazdowych (w tej chwili ilość zespołów określa Dolnośląska Kasa Chorych). W momencie zmiany ustawy o ratownictwie medycznym, gdy będą funkcjonowały Państwowe Ratownictwa Medyczne ilość zespołów będzie określał wojewoda, a będzie to wynikało z algorytmu, przyjętego dla całego kraju.
Po wejściu w życie w/w ustawy w Chojnowie będzie prawdopodobie funkcjonowała jedna katertka reanimacyjna przez 24 godziny na dobę, i druga - wypadkowa przez 16 godzin na dobę. W dniu dzisiejszym nie wiadomo jednak, kiedy ustawa wejdzie w życie.
Kolejne zastrzeżenia radnych dotyczyły ambulatorium czyli punktu medycznego, gdzie chory pacjent, będzie mógł uzyskać poradę lekarską po godzinach pracy Przychodni Rejonowej.
- Od 1999 roku Pogotowie Ratunkowe nie świadczy usług ambulatoryjnych - wyjaśnia dyrektor. - Mieliśmy tylko 2 funkcjonujące ambulatoria – w Chojnowie i w Polkowicach, działające na bazie starych poradni, ale nie spełniały one wymogów Sanepidu. Zgodnie z zaleceniami należało albo wyremontować dotychczasową siedzibę, co pochłonęłoby ogromne nakłady finansowe, albo znaleźć nowe miejsce odpowiadające normom. Tworzący się stopniowo „system ratownictwa medycznego spowodował, że zdecydowano się na rozmowy ze Strażą Pożarną, która posiada nowy obiekt, gdzie warunki są nieporównywalnie lepsze niż w placówce przy ul. Grodzkiej. Wynikiem tego połączenia Chojnów jest pierwszą jednostką na Dolnym Śląsku, gdzie mamy do czynienia z tzw. „zintegrowanymi służbami ratowniczymi", które w przyszłości będą się nazywały „zespołami ratownictwa medycznego".
Według słów dyrektora A. Hapa w naszym mieście nie ma możliwości, obecnie, utworzenia punktu porad ambulatoryjnych. Decyzje w tej sprawie uniemożliwia sposób kontraktowania usług przez Dolnośląską Kasę Chorych, która usługi ambulatoryjne kontraktuje wyłącznie w punktach przyjęć w szpitalach.
Emilia Grześkowiak
