Jedną z licznych atrakcji podczas "Bursztynowej Gospody", na ktorej biesiadowali niemal wszyscy chojnowianie był znany doskonale, zwłaszcza starszej publiczności, zespół "Vox". Ich losy złączyły się ponad 20 lat temu. Dziś tzw. "dinozaury", wtedy uznawani byli za pierwszy polski boys-band.
- Trzeba by się zastanowić jaka jest właściwie definicja boys-bendu - mówi Witold Paszt, członek zespołu.- Chętnie przypisujemy sobie to pierwszeństwo, ale jakby się dobrze zastanowić to już w latach powojennych tworzyły się męskie grupy, które wówczas cieszyły się ogromną popularnością.
Ich muzyka to głównie pop trafiający do ogromnej rzeszy publiki.
- Zawsze chcieliśmy ludzi bawić, sprawiać im przyjemność, dlatego preferujemy muzykę lekką, łatwą w odbiorze i zapamiętaniu. W swoim repertuarze mamy także utwory swingowe, i w brzmieniu gospel.
Dwadzieścia lat temu porównywano ich do legendarnej grupy Bee Gees. Dzisiaj młodzież wychowana na heavi metalu, techno, hip-hopie i rocku rzadko kojarzy nazwy obu tych zespołów.
Nie znaczy to wcale, że Vox odszedł w niepamięć. Dowodem na to była reakcja publiczności zgromadzonej pod namiotem.
- Zawsze mamy ogromny szacunek dla każdej publiczności. I nie wynika to ze scenicznej propagandy, ale z naszej natury. Jesteśmy nieco innym pokoleniem. Uczono nas, że nie publika jest dla nas, ale my dla publiczności. Obopulne zrozumienie i właśnie szacunek procentuje takimi efektami jakie obserwowaliśmy podczas koncertu w waszym mieście. Chojnowska publiczność jest fantastyczna. Jak to się stało, że nigdy wcześniej tu nie występowaliśmy? Energia, zabawa, kontakt i jedność to chyba to co artyści cenią najbardziej.
Najbliższe plany Vox-u skierowane są na wydanie nowej płyty.
- Mamy gotowy repertuar. Problem nie stanowi jednak materiał na płytę czy nagranie jej w studio. Najtrudniej jest się sprzedać. Promocja na tak bogatym rynku artystycznym nie jest łatwa. Potrzebne są tu znaczne nakłady finansowe, a z tym u nas, jak u większości, nie najlepiej.
Fanom Vox-u, tym wiernym i tym, którzy dołączyli do grona po występach w Chojnowie, przyjdzie więc jeszcze poczekać na płytę ich idoli. Oczekując, można powspominać koncert z festynu Warki i towarzyszacą mu, fantastyczną atmosferę.
