Tego dnia kilkaset serc biło dla jednego serca. 20 listopada do Domu Kultury przyszli Ci, którzy czuli potrzebę wsparcia 14.letniej Marty Bodniewicz. Koncert charytatywny "Serce dla Serca" przyciągnął tłumy. Wszyscy - organizatorzy, wolontariusze, artyści na scenie i publiczność - przyszli tu dla Niej - chorej na nowotwór Marty Bodniewicz. Uczennica chojnowskiego gimnazjum zachorowała kilka miesięcy temu. Diagnoza - guz kości podudzia z naciekami tkanki miękkiej.
Leczenie, rozwój choroby, ból, cierpienie, amputacja nogi… dla młodziutkiej dziewczyny wkraczającej w życie ciężar trudny do udźwignięcia. Ale to już przeszłość. Marta, mimo ciągłej walki i nowych wyzwań, nie poddaje się. Czeka ją dalsze leczenie i rehabilitacja. To wiąże się z kosztami. Charytatywna zbiórka podczas koncertu miała na celu właśnie wsparcie finansowe, ale nie tylko. Przybycie tylu osób - przyjaciół, rodziny, znajomych i całkiem obcych - stało się pięknym gestem, który dodał Marcie i jej najbliższym dodatkowej energii.- Jestem zaskoczona tymi tłumami - powiedziała nam Marta - Nie spodziewałam się, że mogę liczyć na tak wielką i serdeczną pomoc. Bliscy też nie kryli wzruszenia. Radość z gremialnej odpowiedzi na zaproszenie na koncert i obecność na sali samej Marty (co do ostatniego dnia nie było pewne) udzielała się wszystkim.
Nie dziwią zatem żywe reakcje publiczności i charyzmatyczne występy artystów. Ci ostatni dzieląc się swoim warsztatem i talentem dali taneczno-wokalno-akrobatyczne show. Przy mikrofonie stanęli przedstawiciele Pracowni Wokalnej Agnieszki Szumiło - Aleksandra Kruk, Natalia Kruk, Jakub Koziar i Łukasz Kindel, swoje autorskie utwory zaprezentowała Danuta Leonhardt w duecie z Dariuszem Matysem, śpiewała też Melissa Fortwengel ze Złotoryi. Wspaniałe umiejętności akrobatyczne pokazała Emilia Dziurbiel z Okmian, a dynamiki wszystkim występom dodały układy choreograficzne - solowy popis dała Gabriela Zenka, grupowy, formacje Brooklynu. Na finał, cały Brooklyn zatańczył układ do wybranej przez Martę, ulubionej piosenki. A potem było mnóstwo osobistych życzeń, uścisków i ciepłych słów wsparcia. Krucha Martusia z przejęciem przyjmowała gesty życzliwości, a ten wyjątkowy dzień z pewnością na długo zapadnie w jej pamięci.
Całe wydarzenie zainicjowały ciocie Marty - Ania Juszczak i Tereska Jastrzębska.- Założyłyśmy komitet organizacyjny. Na jego czele stanęła Małgorzata Romaniak. Do dziś nie możemy wyjść z podziwu, jak udało się to wszystko ogarnąć w dwa tygodnie. Pomysł pojawił się spontanicznie i kiedy siostra zamówiła termin w domu kultury okazało się, że mamy niewiele czasu. To, że wszystko tak pięknie się udało, to zasługa wielu życzliwych osób, które chętnie pomagały, podpowiadały, wspierały w różny sposób. Korzystając z okazji, w imieniu własnym i Marty, która przez cały koncert, w drodze do domu i długo jeszcze potem, miała łzy wzruszenia w oczach, chcemy wyrazić swoją wdzięczność paniom ze Szkoły Podstawowej w Budziwojowie - Małgorzacie Romaniak, Ewelinie Karpiak, Malwinie Stal i Małgorzacie Rusewicz. To one
w błyskawicznym tempie zadbały o koncertowy repertuar i jego oprawę.
Dziękujemy Stanisławowi Kryszczukowi, Robertowi Jastrzębskiemu i Krzysztofowi Baszczynowi za podarowane ciasta i owoce oraz naszym bliskim i znajomym za pomoc w organizacji i przygotowaniu wypieków. Ogromne podziękowania kierujemy do wykonawców i ich opiekunów, wspaniałej publiczności, a także całej kadry Miejskiego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji. Dziękujemy!
Dwugodzinny koncert bawił, wzruszał i co najważniejsze przyniósł okazały dochód - hojni ofiarodawcy przekazali 6962,99 zł.