Z cyklu - ludzie z pasją
Tańczy od dziecka. Zajęcia na sali, występy na scenie, pokazy, konkursy…, to jej świat od zawsze. Gabriela Zenka związała swoje życie - najpierw nastoletnie, teraz też dorosłe - z tańcem. Podobnych Gabrysi jest wielu. Niewielu jednak stawia czoła takim przeciwnościom losu jak ONA.
Gazeta Chojnowska - Mam stwardnienie rozsiane i nieuleczalną wiarę, że kiedyś mi to minie. To Twoje słowa umieszczone w Internecie. Możesz otwarcie mówić o swojej chorobie?
Gabriela Zenka - Już nie mam z tym problemu. Kiedyś rzeczywiście było mi trudno, ale przez lata oswoiłam się, walczę, nie poddaję się… Żyję, jak moi rówieśnicy i spełniam się na wielu polach. Mam nadzieje, że ta rozmowa nie sprowadzi się tylko do tematu SM.
G.Ch. - Oczywiście, że nie, chociaż jeszcze do tego wrócimy. Chcemy z Tobą porozmawiać przede wszystkim o Twojej pasji. Większość mieszkańców doskonale wie, kim jest Gabriela Zenka, ale gros z nich kojarzy Cię wyłącznie z Karambolem. A to przecież tylko jeden z wielu epizodów.
G.Z. - Tak, niemniej Karambol, to chyba jeden z tych najistotniejszych. Zaczęłam już w przedszkolu, u Sióstr Służebniczek. Potem zapisałam się do zespołu działającego przy domu kultury. Dziesięć lat w Karambolu - to była nieoceniona szkoła tańca, pracy w grupie, odpowiedzialności, systematyczności i wiary we własne umiejętności. To właśnie tu szybko zrozumiałam, że ta forma spędzania wolnego czasu daje mi wiele satysfakcji, tu narodziła się chęć rozwijania, dalszego doskonalenia i poznawania nowych technik.
G.Ch. - W tym okresie wiele występów zespołowych, solowych, w duetach. Turnieje, zawody, pokazy okolicznościowe. Mnóstwo nagród i tytułów. Ale to było za mało?!
G.Z. - Kończąc swoją "karierę" w Karambolu, wiedziałam już, że chcę dalej się realizować, że chcę zająć się tym zawodowo. Należało zdobyć oficjalne kompetencje. Skończyłam intensywny kurs instruktorski w Egurrola Dance Studio otrzymując tytuł instruktora rekreacji ruchowej i instruktora tańca, potem jeszcze kilka dodatkowych szkoleń. To pozwoliło mi na uruchomienie własnego "Dream Dance Center -Centrum Tańca i Fitness".
G.Ch. - Tak, zaraz o tym porozmawiamy. Nas interesuje jeszcze Twoja przygoda z wielką sceną, telewizją… - współpraca z zespołem Marioo, kampania na rzecz SM, eliminacje do Got To Dance…
G.Z. - To nieocenione doświadczenia, wielka przygoda i niezapomniani ludzie. Eliminacje do GTD były sprawdzeniem własnych możliwości, kampania "SM - walcz o siebie!", to swego rodzaju misja, a praca z popularną grupą Marioo - liczne występy, nagrania studyjne, wideo-klipy, koncerty w całym kraju - cudowne chwile i kolejne doświadczenia. Przez ostatnie lata wiele się działo w moim życiu. Pracując w korporacji za biurkiem przekonałam się, że to zupełnie nie dla mnie. Prowadziłam więc zajęcia w klubach fitness, zajęcia ruchowe z dziećmi, cały też czas jestem czynną tancerką turniejową. Nie odcinam się od tego wszystkiego, ale teraz chciałabym skupić się na własnej działalności.
G.Ch. - Czym zatem jest dla Ciebie taniec?
G.Z. - Trudne pytanie. Wszystkim. Spełnieniem, sposobem na wyrażenie uczuć, separacją od myśli. To nie jest gra. Kiedy tańczę muszę pokazać całą siebie, obnażyć emocje - wtedy czuję się swobodnie, lekko, jest mi tak dobrze…
G.Ch. - Zapominasz o problemach zdrowotnych…
G.Z. - Zapominam, a jednocześnie walczę, nie poddaję się. Taniec mi w tym pomaga, ale największą podporą są bliscy, którzy nieustannie mnie motywują, zachęcają do nowych wyzwań, wspierają w każdej kwestii.
G.Ch. - Tak było w przypadku uruchomienia szkoły tańca?
G.Z. - Dokładnie. To było moje marzenie, ale miałam mnóstwo wątpliwości. Rozwiał je mój chłopak, który jest sportowcem i przekonał mnie, że mam równie mocnego ducha walki. I jest, już działa - zajęcia dla dzieci i dorosłych prowadzę w Szkole Podstawowej nr 3. Starszym proponuję fitness, latino dance, aerobik, stepery, hantle i trampoliny. Dla młodszych zajęcia ruchowe i warsztaty taneczne. W ofercie mam także przygotowanie nowożeńców do pierwszego tańca, treningi solowe i duetów. Zainteresowani znajdą więcej szczegółów na moim facebooku lub bezpośrednio pod numerem telefonu 780-042-477. Wierzę, że każdy znajdzie coś dla siebie.
G.Ch. - Taniec, to bez wątpienia największa Twoja pasja, ale może jest jeszcze coś, co sprawia Ci przyjemność?
G.Z. - Naturalnie. Uwielbiam podróże, podczas których poznaję nowe miejsca i nowych ludzi, lubię czytać, a niedawno odkryłam (dzięki mojemu partnerowi), że kolejną moją pasją może być boks. Zapewne nigdy nie będę walczyć na ringu, ale już przekonałam się, że treningi mają doskonały wpływ na moją kondycję, siłę, szybkość i wytrzymałość. A tego wszystkiego potrzebuję nie tylko ze względów zawodowych.
G.Ch. - Życzymy Ci zatem, żeby Twoje marzenie o prężnie działającej szkole tańca w Chojnowie szybko się ziściło, by rozwijała się działalnośći Twoje możliwości, by własne doświadczenia i umiejętności były drogowskazem dla innych. Trzymamy kciuki!