Oryginalny artystyczny duet – siostry bliźniaczki, które swoimi rękodziełami i rysunkami zachwycają. Utalentowane Magda i Marta Kociuba to niesamowicie twórczy team. Wyjątkowa wrażliwość, kreatywność i niezwykła pasja tworzenia wizji, które swoim pięknem czarują i cieszą nie tylko oczy ale i duszę.
Gazeta Chojnowska - Rękodzieła, technicznie wyborne rysunki, detaliczna perspektywa, autoportrety, portrety, przepiękna natura, wrażliwa wyobraźnia – to wszystko składa się na artystyczną wizję świata. Co sprawia największą radość w Waszej twórczości ?
Magda Kociuba - Artystyczny świat, którego jesteśmy autorkami, to przestrzeń nad którą mamy „władzę absolutną" i chyba to jest źródłem największej satysfakcji. Rozumieć to można w ten sposób, że tworząc mamy wpływ na wszystko co powstaje, na białej kartce papieru nie pojawi się nic na co nie wyrażamy zgody – bez naszej woli żaden najmniejszy element nie może powstać. Każdy człowiek potrzebuje mieć przestrzeń, nad którą ma kontrolę, to daje poczucie pewności siebie, tak więc my taką pewność czerpiemy z tworzenia. Radość daje nam także to, że nie ma dla nas rzeczy, której nie mogłybyśmy stworzyć, a to dzięki temu, że korzystamy z tak wielu technik artystycznych: tak więc gdy zobaczymy przedmiot który nas zafascynuje zawsze możemy powiedzieć, że zamiast go kupić, my sobie taki zrobimy. Oczywiście często ograniczają nas możliwości finansowe, dlatego że materiały nierzadko są dość drogie co stanowi dla nas sporą barierę. Jednak nie zniechęca nas to w żaden sposób – wręcz przeciwnie - zmusza nas to do dodatkowej kreatywności. Zamiast iść na „łatwiznę" musimy stworzyć czasem coś z niczego wykorzystując materiały które mamy pod ręką.
G.Ch. - Czy świat widziany oczami artysty jest lepszy?
Marta Kociuba - Z pewnością tak, choć nie do końca. Sztuka to kreacja, tworzenie czegoś nowego, często lepszego. Tworzenie daje możliwość wpływania na rzeczywistość, pozwala wprowadzać zmiany, które zgodne są z wizją twórcy. Artysta dysponuje wyjątkowym narzędziem – posiada wrażliwość pozwalającą dostrzec piękno, które bywa ukryte, niezauważalne dla wielu. Jednak świat widziany z perspektywy artysty często bywa także niedoskonały. W naszym przypadku powstają wtedy rysunki w pełni odzwierciedlające obrazy, które istnieją. Bez artystycznej manipulacji w pełni oddają one wszystkie ułomności.
G.Ch. - Ile miałyście już wystaw? Czy w planach jest kolejna ?
Magda K. - Dzięki uprzejmości Dyrekcji Miejskiej Biblioteki w Chojnowie miałyśmy okazję zaprezentować swoją twórczość. Szczególnie ważny był dla nas wernisaż otwierający wystawę zatytułowaną: „Szkice – dwie perspektywy". Dzieliłyśmy się wówczas głównie naszymi rysunkami, pojawiły się także prace rękodzielnicze. Jak trafnie podkreślał tytuł, przedstawiłyśmy w naszych pracach świat widziany oczami dwóch osób, które mimo różnic łączy wspólny mianownik. Takim łącznikiem jest tu przede wszystkim tematyka oraz sposób rozumienia, a także spore przywiązanie do detalu, co stało się niezwykle charakterystycznym elementem naszej twórczości.
G.Ch. - Największe marzenia artystyczne?
Marta K. - Takich marzeń jest wiele, jedne są bardziej odległe i trudniejsze do spełnienia, inne wydają się być na wyciągnięcie ręki, jednak sądzimy zgodnie, że do realizacji takich marzeń niezbędna jest przede wszystkim ciężka, systematyczna praca, polegająca na ciągłym doskonaleniu i rozwijaniu posiadanych talentów, a także i wiara w to co się robi. Zatem jedno z naszych marzeń, jakim jest stworzenie baśni, którą w słowa ubierze jedna z nas, a druga opatrzy ilustracjami, nie ma możliwości spełnienia jeśli nie włożymy w to swojej pracy oraz nie uwierzymy w jej wartość. Marzeniem jest również by to, w co wkładamy swoje serce i uczucia mogło z pasji przerodzić się w zawód.
G.Ch. - Emil Zola stwierdził „Artysta jest niczym bez talentu, talent jest niczym bez pracy". Rękodzieła czy może rysunek, gdyby można było wybrać tylko jeden talent, co byście wybrały?
Magda K. - Sądzimy, że tego typu wybór byłby bardzo trudny. Każda z technik artystycznych, po które sięgamy to zupełnie inny środek przekazu, odzwierciedlają one różne stany umysłu, w których się znajdujemy, otwierają drzwi do przekazywania uczuć i emocji. Różnorodność naszych prac nie stanowi o tym, że są one nie spójne – wręcz przeciwnie. Każdy obserwator z łatwością wskazać może wspólny mianownik w tym co robimy, jest to przede wszystkim umiłowanie piękna natury, które staramy się podkreślać każdorazowo.
G.Ch. - Na szczęście talenty można mnożyć i rozwijać, tworzyć i uczyć się od siebie wzajemnie. Jeśli chodzi o Wasze inspiracje, skąd czerpiecie pomysły do rysunków?
Marta K. - Obie jesteśmy przede wszystkim obserwatorkami. W naszych rysunkach wiodącym tematem jest natura, z którą jesteśmy w bliskim kontakcie, bacznie obserwując zjawiska i zmiany zachodzące w przyrodzie. Inspiracja do tworzenia jest wokół nas. Każdego dnia dostrzec można dostrzec szczegół dający asumpt do podjęcia pracy. Z charakterystyczną dla nas dbałością o detal przenosimy na papier dostrzeżone w naszym ogrodzie nowo rozwinięte kwiaty, starając się zatrzymać w ten sposób czas – w tworzonym rysunku uwięzić posłyszane śpiewy ptaków, zapach powietrza, szum wiatru. Zatem to wszystko co nas otacza, to co nas fascynuje każdego dnia stanowi bezpośrednią inspirację do tworzenia.
G.Ch. - Artystyczne dusze są delikatne, piękne, uzdolnione. Jaki jest Wasz wzajemny wpływ na twórczość. Czy sztuka, której jesteście autorkami jest przez Was konsultowana, czy ona po prostu powstaje.
Magda K. - Niewątpliwie tak! Jesteśmy względem siebie najbardziej wymagającymi krytykami. Żadna z naszych prac nie ujrzy światła dziennego bez uprzedniej konsultacji. Tylko po pozytywnej ocenie każda z prac nabiera dodatkowej wartości, która utwierdza w tym, ze jest ona rzeczywiście dobra. Wynika to z tego, że obie jesteśmy wyznawczyniami prostej zasady – konstruktywna krytyka jest lepsza niż fałszywa pochwała. Ufamy sobie i jeśli siostra powie, ze coś jest dobre, to znaczy że tak jest. Udzielamy sobie zatem porad i wskazówek, starając się by prace w pełni spełniały nasze surowe kryteria oceny.
G.Ch. - Spójność i jedność. Wasza sztuka jest na tyle bliźniacza, że trudno odróżnić autorkę. Czy są jakieś ulubione tematy, które obie uwielbiacie ?
Marta K. - Wszystko to co tworzymy niezmiennie się łączy i przenika. Mimo, ze zwykle korzystamy z odmiennych technik, między naszymi pracami istnieje nierozerwalna spójność. Łącznikiem jest bez wątpienia tematyka, której się poświęcamy. Piękno natury to fundament naszej twórczości. W każdej z prac dostrzec można także duże przywiązanie do detalu, który odgrywa dla nas szczególną rolę z racji tego, że charakteryzuje nas skrajny perfekcjonizm. Godnym zauważenia jest także to, że mocne strony jednej są słabszymi drugiej, tak było i jest u nas od zawsze. Same żartujemy, że gdybyśmy stanowiły jedność, byłybyśmy idealne. Także konieczne jest nasze ciągłe wspieranie się oraz uzupełnianie.
G.Ch. - W czym się różnicie? Jakieś cechy charakteru, które są Waszym kontrastem?
Magda K. - Zgodnie sądzimy, że takie cechy nie istnieją. Szczególnie z charakteru jesteśmy do siebie tak podobne, że jakiekolwiek rozróżnienie jest niemożliwe. Ciekawym jest jednak to, że i w tej kwestii uzupełniamy się wzajemnie. W momencie gdy jedna przechodzi jakiegoś rodzaju kryzys – druga zachowuje bezwzględnie zimną krew starając się być wsparciem i z należytym dystansem racjonalnie oceniać sytuację. Jednak gdy sytuacja się odwraca, role się zamieniają. Wszystko to właśnie sprawia, że razem potrafimy wyjść cało z niejednej opresji i to stanowi naszą siłę i ogromny atut, którego można nam pozazdrościć.
G.Ch. - Poza rysowaniem i rękodziełami jak lubicie spędzać wolny czas? Czy macie inne pasje?
Marta K. - Nasze pasje wypełniają większość wolnego czasu, jednak oprócz rysunku i rękodzieła obie uwielbiamy prace w stworzonym przez nas ogrodzie. Jest to dla nas czas wytchnienia i oderwania się od szarej rzeczywistości. Prace ogrodowe pozwalają odreagować smutki i złości, a efekty takich prac w zupełności wynagradzają podjęte trudy, bo czy jest coś lepszego od chwili relaksu w majowe popołudnie wśród roślin i drzew? Obie uwielbiamy także rowerowe wycieczki i zawsze gdy tylko warunki pogodowe nam na to pozwalają, wyruszamy na długie przejażdżki - przy okazji poszukując nowych inspiracji. Ostatnio odkryłyśmy także nowy sposób na spędzanie wolnych chwil. Jest to pieczenie ciast, często staramy się wyczarować wyjątkowe słodkości dla naszej rodziny. Dodatkowo wiele uwagi poświęcamy naszej kotce – przedstawicielce rasy brytyjskiej – jest ona naszym oczkiem w głowie i towarzyszy nam każdego dnia.
G.Ch. - Najwięksi inspiratorzy ?
Magda K. - Nie wiem czy ktokolwiek byłby w stanie pokusić się o stwierdzenie, że to nie natura jest najwspanialszą z inspiracji. Proszę zatem wyobrazić sobie lekki podmuch lipcowego wiatru wśród zbóż dojrzewających w upalnych promieniach słońca – czy odnaleźć można doskonalszą inspirację do stworzenia pejzażu? Lub monumentalnie wznoszące się stare drzewa uginające się pod ciężarem owoców podczas spaceru w przydomowym sadzie, albo zapach jesiennych liści wilgotnych od mgły podczas chłodnego poranka. Piękno otaczającej nas rzeczywistości staje się codziennie impulsem do tworzenia. Podobnie ludzie, spotykani na ulicy, w których dostrzec można tak wiele odmienności i historii ukrytych pod pozornymi uśmiechami czy gestami, stają się inspiracją. Staramy się obserwować, dostrzegać i podkreślać tą niezwykłą różnorodność w każdej z naszych prac.
G.Ch. - Między bliźniakami są niezwykłe więzi. Dokończ zdanie: Moja siostra jest dla mnie…. ?
Marta K. - Jest to niezwykle ważne pytanie i również w tym momencie słowa jednej są za razem tym, co powiedziała by druga z nas. Jesteśmy dla siebie przede wszystkim przyjaciółkami. Uzupełniamy się i wspieramy, wiemy o sobie wszystko. Można powiedzieć, że nie ma na tym świecie osób z którymi znałybyśmy się dłużej niż my ze sobą.
Magda K. - Wiele sytuacji w życiu pokazało, że gdy wszyscy zawiodą, cały świat stanie przeciwko nam , mamy w sobie pomoc i zrozumienie. I obie wiemy, że choćby wszyscy okazali się rozczarowaniem, to jest na świecie osoba, której serce bije w tym samym rytmie, a oczy patrzą w tym samym kierunku.